To, że do słodyczy i napojów gazowanych producenci sypią ogromne ilości cukru, nikogo już nie dziwi. Ale żeby w bochenku chleba tostowego było 6 łyżeczek, a w sosie do spaghetti – 16 łyżeczek cukru, wydaje się być sporą przesadą. Może w takim razie podatek cukrowy powinien dotyczyć nie tylko napoi, ale wszystkich produktów, w których znajduje się morze cukru?