"Nasz Dziennik" ustalił, że udowodnienie awarii polskiego samolotu po serwisie w Rosji mogłoby oznaczać plajtę zakładów remontowych w Samarze. Remont Tu-154M w samarskich zakładach, należących do sponsora kampanii wyborczej Władimira Putina, został ubezpieczony na ponad 53 miliony złotych. Maszyna była na gwarancji.