W drugiej połowie roku ceny ropy będą spadać z powodu wzrostu wydobycia surowca poza Rosją, m.in. w Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Iraku, które mogą powiększyć produkcję o 3 mln baryłek dziennie - ocenia Polski Instytut Ekonomiczny. Alternatywnymi kierunkami dostaw dla państw zachodnich są także Wenezuela oraz Kazachstan.