Nigeria przestanie wydobywać ropę?

Już nie tylko blokada cieśniny Ormuz grozi dobiciem ceny benzyny do 6 zł. Największy w Nigerii związek zawodowy zapowiedział, że jeśli rząd tego kraju nie przywróci dotacji do paliw to wstrzymane zostanie wydobycie ropy naftowej. Afrykański kraj jest jednym z największych na świecie producentów tego surowca.

Nigeria przestanie wydobywać ropę?
Źródło zdjęć: © AFP | Pius Utomi Ekpei

12.01.2012 | aktual.: 12.01.2012 17:15

Już nie tylko blokada cieśniny Ormuz grozi dobiciem ceny benzyny do 6 zł. Największy w Nigerii związek zawodowy zapowiedział, że jeśli rząd tego kraju nie przywróci dotacji do paliw, to wstrzymane zostanie wydobycie ropy naftowej. Afrykański kraj jest jednym z największych na świecie producentów tego surowca.

Od 1 stycznia rząd Nigerii zniósł 50 proc. dotację do cen paliw. Powodem była chęć zaoszczędzenia na dopłatach 8 mld dolarów rocznie. Początkowo większość stacji paliwowych w tym kraju była zamknięta, bo sprzedawcy nie wiedzieli po jakiej cenie benzynę sprzedawać. Jednak już kilka dni później ceny podskoczyły ponad dwukrotnie.

To spotkało się z gwałtowną reakcją w Nigerii. Od poniedziałku trwa tam strajk generalny: dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulicę, doszło do starć z policją, a na ulicach płoną opony. Na dodatek największy związek zawodowy zadeklarował dzisiaj, że jeśli dotacje nie zostaną przywrócone, to w niedzielę wstrzymane zostanie wydobycie ropy naftowej.

Nigeria pod względem wydobycia surowca zajmuje dziś pierwsze miejsce w Afryce i ma około 4 proc. udział w światowej produkcji. Dziennie eksportuje 2,4 mln baryłek ropy głównie do Europy i Stanów Zjednoczonych. Ponieważ w tym kraju nie ma rafinerii zabezpieczających produkcję paliw, to do Nigerii w odwrotnym kierunku wędrują tankowce z benzyną.

- W dłuższej perspektywie to zamieszanie może dotknąć też polskich kierowców. Nie będzie to jednak skala bardzo mocno odczuwalna. Ile dziś trudno wycenić, ale na przykład zagrożenie Iranem szacuje się w dzisiejszych cenie baryłki ropy na ok.4-5 dolarów - mówi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl.

Jego zdaniem dużo groźniejsza niż Nigeria jest dziś sprawa ewentualnego zablokowania cieśniny Ormuz (tutaj więcej na ten temat). Jeśli jednak strajki rzeczywiście zablokują wydobycie ropy w Nigerii to kilkugroszowe podwyżki cen paliw zobaczymy na stacjach benzynowych w ciągu tygodnia. Podobną opinię ma Urszula Cieślak z BM Reflex.

- Od rana ropa drożeje, ale nie jest to podwyżka skokowa związana z informacjami z Nigerii. Póki nie mamy realnych przerw w dostawach cena jeszcze nie idzie gwałtownie w górę. Na pewno jednak nie wpływa to pozytywnie na atmosferę i wzmaga spekulację na rynku ropy - mówi analityczka.

Jak dodaje, kluczowa na dziś data to 23 stycznia. Wtedy odbędzie się szczyt Unii Europejskiej w sprawie embarga na ropę z Iranu. Zgoda na sankcje w powiązaniu z ewentualnym zamieszaniem w Nigerii może podbić ceny nawet powyżej 6 zł. Ile dokładnie, nie wiadomo. Po zaognieniu sytuacji w Iranie niektóre polskie media przekonywały, że benzyna może nawet kosztować 8 zł ( Przeczytaj: Benzyna za 8 zł »)
.

- Pytaniem najważniejszym jest jak długo ewentualnie taka blokada mogłaby trwać? Moim zdaniem może dojść do pokazu siły, ale trzeba też pamiętać, że dla samego Iranu nie jest to na rękę w dłuższej perspektywie. To kraj który eksportuje ropę, ale sam nie ma możliwości jej przetworzenia i jest importerem paliw. Blokada działałaby więc negatywnie na obie strony konfliktu - mówi Urszula Cieślak.

benzynacena benzynypaliwa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)