Te kamery siały postrach wśród kierowców. Deweloper odciął prąd

Kamery rejestrujące przejazdy na czerwonym świetle na jednym ze skrzyżowań we Wrocławiu przestały działać. Powód? System był zasilany z pobliskiej budowy, ale deweloper odciął prąd. Aktualnie trwają rozmowy na temat nowego zasilania.

Od prawie roku system nie działa (zdj. ilustracyjne)
Od prawie roku system nie działa (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © AgencjaWyborcza.pl | Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl

Jak podaje portal tuwroclaw.com, na skrzyżowaniu ulic Bystrzycka – Na Ostatnim Groszu – estakada Gądowianka we Wrocławiu przez kilka miesięcy funkcjonował system kamer RedLight. Takie fotoradary nie służą wyłącznie do pomiaru prędkości kierujących. Pozwalają także na identyfikację wykroczeń, polegających na przejeździe przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"

Nie ma prądu, nie ma mandatów

System został wprowadzony w kwietniu 2023 r. Jak podaje portal, tylko w pierwszym miesiącu działania mandaty dostało 4385 kierowców, w kolejnym – 2060. 

Jak się okazało, zasilanie systemu RedLight było tymczasowo zapewniane z budowy znajdującej się w pobliżu skrzyżowania. Na początku 2024 r., czyli po zakończeniu inwestycji, deweloper odciął dostawę energii, co spowodowało, że kamery przestały działać.

Obecnie trwają rozmowy z Tauronem, który miałby zapewnić niezależne zasilanie dla systemu. Renata Szczepaniak, rzeczniczka Tauronu, zapewnia, że inwestor otrzymał już wszystkie niezbędne dokumenty potrzebne do zawarcia umowy.

Według Generalnego Inspektora Transportu Drogowego system powinien zacząć działać w ciągu kilku tygodni. Podobny system działa we Wrocławiu na przejazdach kolejowych na ul. Szczecińskiej i Średzkiej. 

Dostał 2 tys. zł mandatu

Urządzenia wykorzystujące system RedLight stają się coraz popularniejsze na polskich drogach. Jak pisaliśmy w WP Finanse, jednym z ukaranych, był w ubiegłym roku kierowca Volvo, który "po czasie" wjechał na przejazd kolejowy. Właściciel pojazdu został ukarany mandatem 2 tys. zł i 15 punktami karnymi.

W przypadku naruszenia przepisów, kierującemu grozi mandat w zależności od rodzaju wykroczenia. Na przykład, wjazd na przejazd kolejowy na czerwonym świetle wiąże się z grzywną w wysokości 2 tys. zł, podczas gdy nieposłuszeństwo wobec czerwonego światła na drodze to mandat karny w wysokości 500 zł.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)