To drogi na czy po Euro 2012?
Euro się skończyło, A2 przejezdna, więc plan wykonany. Niestety dla rządu najważniejsze w ostatnim czasie było ukończenie tylko autostrady do Warszawy. Na pozostałych trasach są gigantyczne opóźnienia, upadające firmy schodzą z placów budów, a kierowcy będą na drogi musieli cierpliwie poczekać w korkach.
Sprawdziliśmy, kiedy drogi ekspresowe i autostrady budowane na Euro 2012 mogą zostać otwarte naprawdę. Wnioski nie są niestety optymistyczne. Większością z tras nie pojedziemy ani w wakacje, ani nawet w ferie zimowe. Kiedy w takim razie? Sprawdź w naszym zestawieniu!
_ Dane pochodzą z oficjalnych komunikatów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, informacji prasowych, stron internetowych poszczególnych inwestycji oraz własnych szacunków _
Kolejne lato w korkach...
Euro się skończyło, A2 jest już przejezdna, więc plan wykonany. Niestety dla rządu najważniejsze w ostatnim czasie było ukończenie tylko autostrady do Warszawy. Na pozostałych trasach są gigantyczne opóźnienia, upadające firmy schodzą z placów budów, a kierowcy będą na drogi musieli cierpliwie poczekać w korkach.
Sprawdziliśmy, kiedy drogi ekspresowe i autostrady budowane na Euro 2012 mogą zostać otwarte naprawdę. Wnioski nie są niestety optymistyczne. Większością z tras nie pojedziemy ani w wakacje, ani nawet w ferie zimowe. Kiedy w takim razie? Sprawdź w naszym zestawieniu!
_ Dane pochodzą z oficjalnych komunikatów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, informacji prasowych, stron internetowych poszczególnych inwestycji oraz własnych szacunków _
A1, czyli Trójmiasto czeka na Portugalczyków
Brakuje 140 km nowej trasy i z Trójmiasta autostradą można dojechać do Lizbony. Choć według pierwotnych założeń zapisanych tylko w nic nieznaczących kontraktach A1 od Torunia (węzeł w Czerniewicach) do Strykowa miała być przejezdna na Euro 2012, to najprawdopodobniej trzeba będzie poczekać na całość jeszcze co najmniej kilka miesięcy.
Już w lipcu możliwe jest oddanie 75-kilometrowego odcinka od autostrady A2 do Kowala. Dalej niecałe 60 km trzeba będzie przejechać krajową jedynką, by ponownie wjechać na A1 w Czerniewicach. Odcinek Kowal-Toruń ma spore opóźnienia, na dodatek część prac wykonywała tam postawiona w stan upadłości firma PBG. GDDKiA zapewnia, że inwestycje po niej przejmie jej irlandzki partner SRB i dokończy budowę. Kiedy? Naszym zdaniem realny termin zakończenia prac to początek 2013 roku.
A2 i S2, czyli na odcinku C Polska się nie kończy
Autostrada przejezdna, ale już po powrocie Niemców do Berlina po przegranym półfinale z Włochami na trasę mają wrócić ekipy budowlane. GDDKiA zapewnia, że droga nie będzie zamykana. Na pewno jednak trzeba liczyć się ze zwężeniami, bo na odcinku najbliżej Łodzi nie ma jeszcze ostatniej warstwy ścieralnej. Poza tym powstać muszą węzły, w tym m.in. bardzo ważny pod Żyrardowem z którego zjechać będzie można na DK50. Prace potrwać mogą kilka miesięcy.
Dużo dłużej trzeba będzie poczekać na przedłużenie autostrady w ciągu trasy S2 na południe Warszawy. Na budowę zamiast ekip budowlanych pod koniec maja wkroczył prokurator, który ma sprawdzić czy do budowy drogi nie wykorzystywano m.in. sedesów. Naszym zdaniem realny termin otwarcia trasy to połowa przyszłego roku - ostatnio GDDKiA informowała władze dzielnic, przez które przebiega S2, że termin zakończenia prac to wiosna 2012.
Szybciej pojedziemy natomiast autostradową obwodnicą Mińska Mazowieckiego. 21-kilometrowy odcinek A2 po wschodniej części Wisły powinien zostać zgodnie z planem oddany pod koniec lipca.
A4, czyli droga podwodna
To jedna z większych drogowych porażek na Euro 2012. Autostrada miała w końcu połączyć dwa kraje organizujące mistrzostwa. Trzeba przyznać, jednak że budowie trasy nie pomagała pogoda. Powódź w 2010 roku zalała ją niemal w całości i opóźnienie sięga już ponad pół roku na mającym być najwcześniej oddanym do użytku odcinku Szarów-Brzesko. Ostatni termin jego otwarcia to połowa września tego roku. Naszym zdaniem może to być miesiąc lub dwa później.
Dużo gorzej wygląda sprawa na wschód od Brzeska. 200-kilometrowy fragment do granicy z Ukrainą podzielono na kilka mniejszych odcinków. Każdy budują inne firmy, a część z nich już zeszła z budowy. Tak było w przypadku macedońskiej SB Granit. Po niej budowę przejęło polsko-hinduskie konsorcjum firm Punji Lloyd oraz Radko. Po zdezerterowaniu tej pierwszej, GDDKiA wypowiedziała umowę tej drugiej. Przy budowie pojawiały się też problemy ze złymi projektami.
Patrząc na znaczne opóźnienia (np. zakres robót ziemnych na niektórych odcinkach nieprzekraczający 30 proc.) cała trasa gotowa będzie najprawdopodobniej dopiero w połowie przyszłego roku. Część odcinków może zostać oddanych jednak pod koniec tego roku.
S3, czyli nadal szybciej na zachód od Odry
Budowa odcinka Gorzów-Międzyrzecz rozpoczęła się w połowie ubiegłego roku, więc od dawna było jasne, że trasa nie będzie gotowa na Euro 2012. W kontrakcie zapisano ukończenie prac na maj 2014 roku. Na dziś budowa toczy się bezproblemowo. Według danych wykonawcy zaawansowanie prac sięga powyżej 30 proc.
Podobnie sytuacja wygląda na odcinku od Międzyrzecza (tam istnieje już jedna nitka trasy S3, będąca obwodnicą tego miasta) do Sulechowa. Budowa rozpoczęła się w połowie 2010 roku, a planowane zakończenie to czerwiec 2013 roku. Dwa odcinki mają zaawansowanie prac na poziomie 65 proc., a jeden nawet 90 proc. Termin oddania nie jest więc w żaden sposób zagrożony.
S5, czyli nici z przyłączenia Śląska do morza
Droga ma poważne opóźnienia, a na dodatek wśród jej wykonawców są postawione w stan upadłości firmy PBG i Hydrobudowa. Na razie prace przy budowie cały czas się jednak toczą, bo głównym wykonawcą jest firma Alpine. Z informacji przekazywanych przez GDDKiA wynika, że spółki mają się porozumieć i to Austriacy dokończa budowę. Realny termin otwarcia tego fragmentu S5 to pierwszy kwartał 2013 roku.
S7, czyli Warszawa nad morze pojedzie szybciej w sierpniu
Pierwszy z odcinków ważnej w kontekście wakacyjnych wyjazdów trasy S7 powinien zostać ukończony w połowie lipca. Jego wykonawca jak na razie nie zgłasza żadnych próśb o przesunięcie prac do GDDKiA. Od Pasłęka do Miłomłyna już dziś ruch odbywa się jedną z powstałych nitek trasy ekspresowej.
Gorzej sytuacja wygląda na odcinku Olsztynek-Nidzica. Według pierwotnych planów prace miały się skończyć w czerwcu 2012 roku, a ruch miał być puszczony na obu jezdniach na początku lipca. Jednak w te wakacje trzeba będzie tu jeszcze zwolnić. Prace mostowe są już wprawdzie na ukończeniu, ale wiele jeszcze zostało do zrobienia jeśli chodzi o roboty drogowe. Nie ma jeszcze nawet wszystkich nasypów. Dlatego wykonawcy poprosili o przesunięcie oddania inwestycji na koniec listopada tego roku. Jako powód opóźnień podają konieczność wykonania dodatkowych prac archeologicznych - S7 w tym miejscu przebiega przez były obóz jeniecki w Królikowie.
Opóźnia się też oddanie dostosowywanej do dwóch pasów ekspresowej obwodnicy Kielc. W świętokrzyskim prace przy S7 skończyć miały się pod koniec sierpnia. Trasa jest cały czas w budowie, a na dodatek na czas wakacji wykonawca szykuje spore utrudnienia w ruchu. Oddanie odcinka naszym zdaniem może nastąpić dopiero w I kwartale 2013 roku.
S8, czyli dużo robią a mało oddają
To jedna z najważniejszych tras w Polsce, którą codziennie przez wsie i miasteczka przebija się tysiące tirów. Fragment od Wrocławia do Sycowa miał być oddany do ruchu tuż przed Euro 2012. Opóźnienia sprawiają, że blisko 50 km kawałkiem pojedziemy dopiero po wakacjach. Ostatnio awizowany termin otwarcia to koniec października tego roku.
Kierowcy czekają też na zakończenie prac na "gierkówce" na styku województwa mazowieckiego i łódzkiego. Dziś tworzą się w tym miejscu gigantyczne korki. Prace są opóźnione i w wakacje nadal trzeba będzie na tych odcinkach jechać na zwężonych jezdniach. Prace skończyć powinny się do końca tego roku, ale niektóre odcinki mogą być przejezdne wcześniej.
Także w ciągu trasy ekspresowej S8 na wschód od Warszawy można spodziewać się opóźnień. Na obwodnicy Zambrowa kładziona jest już warstwa ścieralna, ale razem z odbiorami może się okazać, że trasą pojedziemy dopiero po wakacjach. Na razie GDDKiA zakłada, że otworzy ją 1 sierpnia. Pod koniec sierpnia otwarty zostanie fragment S8 z Jeżewa do Białegostoku.
Inne, czyli się buduje
Oprócz dróg, które miały połączyć Polskę i miasta-gospodarzy Euro 2012 z europejską siecią autostrad, budujemy też dużo krótszych odcinków, takich jak choćby S17 w okolicach Lublina. Obwodnica miasta, która miała zostać otworzona do końca 2013 ma spore opóźnienie. W połowie czerwca GDDKiA rozmawiała z hiszpańską firmą Dragados. Po reprymendzie prace mają przyspieszyć. Najprawdopodobniej jeszcze w tym roku uda się otworzyć pierwszy 13-kilometrowy fragment obwodnicy, który buduje inna firma.
Dużo gorzej wygląda sytuacja na obwodnicy Pabianic wciągu drogi S14 (w przyszłości połączy trasę S8 z autostradą A1). Choć trasa miała być oddana do ruchu już w listopadzie zeszłego roku, to tiry cały czas rozjeżdżają to miasto. Trasa teoretycznie jest już gotowa, ale w związku z opóźnieniem trwają przepychanki pomiędzy GDDKiA a wykonawcą. Jej otwarcie to kwestia tygodnia-dwóch.
Dłużej poczekać trzeba będzie na zachodnią obwodnicę Poznania. Trasa S11 od Złotkowa do Rokietnicy miała być gotowa pod koniec maja. Dziś nowy termin to koniec września.
Podobnie sytuacja wygląda na S51, która będzie obwodnicą Olsztynka oraz ułatwi dojazd z Olsztyna do S7. Budowa miała skończyć się w czerwcu, ale prace cały czas trwają. Na szczęście są już na ukończeniu. W wakacje raczej nią jednak jeszcze nie pojedziemy...