Trwa ładowanie...

Tusk: jestem gotowy do rozmów ze związkami, ale dyktatu nie będzie

Mam szacunek do związków zawodowych, ale dopóki jestem
premierem nie zmienię konstytucyjnych i ustawowych reguł dialogu społecznego

Tusk: jestem gotowy do rozmów ze związkami, ale dyktatu nie będzieŹródło: PAP/Radek Pietruszka
d2j9o24
d2j9o24

*- Premier Donald Tusk powiedział w poniedziałek, że jest gotowy do rozmowy ze związkowcami, którzy przeprowadzili czterodniowy protest w stolicy, ale nie zgodzi się na dyktat. *

"Jestem gotowy do poważnej rozmowy, ale dyktatu nie będzie. Na pewno nie ustąpię żadnej sile - niezależnie od tego, jak będzie radykalnie demonstrować - jeśli jej postulat jest przeciwko interesom ludzi. Szczególnie tych, którzy mają dzisiaj najciężej, albo w ogóle nie mają roboty" - mówił Tusk w Siemianowicach Śląskich dziennikarzom.

Zdaniem premiera związki związki nie mają dziś racji, jeśli chodzi o ich postulaty. Zaznaczył, że nie były robione żadne wyliczenia, ale żeby zrealizować wszystkie postulaty związkowców "pewnie 250-300 mld zł trzeba byłoby wyłożyć na stół", a utrata pracy na pewno byłaby efektem przyjęcia tych postulatów.

d2j9o24

"Żeby poważnie rozmawiać trzeba usiąść do stołu i rozmawiać o konkretnych przedsięwzięciach. My nie byliśmy uczestnikami protestu przeciwko sobie" - powiedział premier odpowiadając na pytanie, dlaczego ani on, ani żaden z ministrów nie odebrał od protestujących w Warszawie petycji z ich żądaniami.

Przekonywał, że wielokrotnie on i ministrowie byli na posiedzeniach Komisji Trójstronnej, a to związkowcy nie chcieli rozmawiać. "Odczytali swój dość butny manifest, opuścili posiedzenie Komisji Trójstronnej i powiedzieli, że nie mają zamiaru tam wrócić, że ich celem jest obalenie rządu" - podkreślił

MA

d2j9o24
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2j9o24