Tyle wyniosą czternastki w 2026 r. Tabela brutto-netto
Dzięki waloryzacji seniorzy otrzymają w 2026 r. wyższe 14. emerytury. Jest jednak ciemna strona podwyżek - więcej emerytów nie dostanie dodatków wcale. Wszystko z powodu niepodnoszenia progu dochodowego, od którego zależy wysokość dodatku. A za tym przemawia nie tylko niska inflacja. Mamy komentarz Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej.
W WP Finanse ruszamy z cyklem "Życie po pracy", w którym oddajemy głos emerytom i rencistom. Czy pracujesz mimo osiągnięcia wieku emerytalnego? Czy jesteś zadowolony/a ze swojej obecnej sytuacji i czy zmieniłbyś/zmieniłabyś coś w przeszłości, gdybyś dostał/a taką szansę? Jeśli chcesz podzielić się z nami swoją historią, napisz maila na emerytura@wp.pl
Czternastki w 2026 r. Ile wyniosą? Oto wyliczenia
W projekcie budżetu na przyszły rok (przyjętym pod koniec września 2025 r.) rząd zapisał waloryzację na poziomie 4,88 proc. Oznacza to, że emerytura minimalna wzrośnie o wzrośnie o 91,69 zł brutto do poziomu 1970,60 zł brutto. Emeryci z najniższym świadczeniem będą otrzymywali o 84,44 zł netto więcej w każdym miesiącu.
To jednak kluczowy parametr także dla pozostałych świadczeniobiorców. W kwocie emerytury minimalnej są bowiem wypłacane trzynastki oraz pełne czternastki. Jeśli emeryt przekroczy próg dochodowy (2900 zł brutto), to jego czternastka jest pomniejszana zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę".
Nowa opłata w sklepach od 1 października. Tak to wygląda w praktyce
Dla przykładu: emeryt, który po waloryzacji będzie pobierał z ZUS świadczenie w wysokości 3000 zł, otrzyma czternastkę rzędu 1478,25 zł netto (o 79 zł mniej niż gdyby mieścił się w progu 2900 zł). W związku z tym, że dodatek jest wypłacany razem z regularnym świadczeniem wspomniany senior dostanie jednorazowo 4148,25 zł netto.
W poniższej tabeli przedstawiamy wyliczenia, które dla redakcji WP Finanse przygotował Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w InFakt.pl.
Zasady ustalone dla dodatków sprawiają, że im wyższa emerytura, tym niższa czternastka. Emeryt, który będzie dostawał regularne świadczenie w kwocie 4820 zł, otrzyma czternastkę w wysokości zaledwie 40,05 zł. Z kolei osoba, której emerytura będzie o zaledwie o złotówkę wyższa (4821 zł), nie dostanie 14. emerytury wcale.
Co z progiem w czternastkach? Ministerstwo komentuje
"Fakt" podaje, że przez sztywny próg dochodowy liczba osób, którym ZUS wypłacił czternastki zmniejszyła się o 300 tys. Zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, czy w przyszłym roku pułap determinujący wypłaty zostanie podniesiony.
Na wstępie wydział prasowy resort podkreśla, że próg 2900 zł brutto nie podlega waloryzacji.
"Utrzymanie go na niezmienionym poziomie wynika z ustawy z dnia 26 maja 2023 r. o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów, przyjętej przez poprzedni rząd. Oznacza to, że choć same emerytury podlegają corocznej waloryzacji w marcu, próg dochodowy pozostaje stały, co w praktyce powoduje, że z roku na rok część świadczeniobiorców traci prawo do pełnej 14. emerytury" - czytamy w odpowiedzi resortu.
Ministerstwo podkreśla też, że "na dzień dzisiejszy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie prowadzi prac legislacyjnych zmierzających do zmiany tego progu".
"Ustawa przewiduje jednak możliwość, że Rada Ministrów - w drodze rozporządzenia - może określić inną kwotę graniczną, wyższą od obecnej, mając na względzie sytuację społeczno-gospodarczą oraz stan finansów publicznych. Takie rozporządzenie powinno zostać wydane najpóźniej do 31 października danego roku, ale decyzja w tym zakresie ma charakter fakultatywny, a nie obligatoryjny" - dodaje.
Kolejne osoby nie dostaną czternastek
To oznacza, że w 2026 r. z wypłat 14. emerytur wypadną kolejni seniorzy.
Konsekwencją utrzymywania progu dochodowego na niezmienionym poziomie będzie sukcesywne zmniejszanie się liczby osób uprawnionych do otrzymania tego świadczenia. Wynika to z faktu waloryzacji emerytury czy możliwości dodatkowych przeliczeń regularnych świadczeń emerytalnych, gdzie ich wysokość w praktyce wzrasta. W takiej sytuacji, przy braku zmiany progu dochodowego, tzw. 14. emerytura będzie w kolejnym roku świadczeniem dostępnym dla mniejszej liczby osób - podkreśla w komentarzu dla WP Finanse dr Marcin Wojewódka, radca prawny z Instytutu Emerytalnego.
Resort rodziny wyjaśnia, że "celem dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego jest poprawa sytuacji materialnej przede wszystkim osób o najniższych dochodach - emerytów i rencistów znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji finansowej". Temu ma służyć próg dochodowy oraz zasada "złotówkę za złotówkę".
Ministerstwo podkreśla również, że "brak prawa do 14. emerytury w przypadku osób pobierających wyższe świadczenia nie wynika z chęci ograniczenia wydatków, lecz ze świadomego utrzymania stałych zasad wypłaty, które pozwalają skoncentrować środki publiczne na grupach wymagających największego wsparcia".
Zdaniem radcy prawnego z Instytutu Emerytalnego - poza celem, który przyświeca czternastkom - są także inne argumenty przemawiające za niepodnoszeniem progu.
- 14. emerytura była wprowadzona w czasie relatywnie wysokiej inflacji i jej celem było zabezpieczenie seniorów o niższych dochodach przed skutkami utraty siły nabywczej ich świadczeń. Obecnie w okresie kiedy udaje nam się wrócić do niższej inflacji brak jest uzasadnienia do podnoszenia progu dochodowego, gdyż w coraz większym stopniu zabezpieczeniem dla seniorów jest waloryzacja emerytur oraz niska inflacja - ocenia Wojewódka.
W tym kontekście warto przypomnieć, że w czasach rekordowych waloryzacji (na poziomie 14,8 proc. w 2023 r.) inflacja za rok poprzedzający dany wskaźnik była zdecydowanie wyższa (w okresie od lipca 2022 r. do lutego 2023 r. oscylowała wokół 15-18 proc.). To właśnie inflacja oraz minimum 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń determinuje wysokość waloryzacji.
Maria Glinka, dziennikarka WP Finanse i money.pl