Ubezpieczyciel "Fryderyka Chopina" nie zapłaci za remont

Nastoletni uczestnicy przerwanego rejsu "Szkoła pod Żaglami" na żaglowcu Fryderyk Chopin są rozgoryczeni. Wczoraj dotarła do nich informacja, że firma PZU, w której od 20 lat ubezpieczano żaglowiec, nie chce zapłacić za jego remont.

Żaglowiec "Fryderyk Chopin" w Gdyni
Źródło zdjęć: © WP.PL

- Powiedzieć, że jest to żenujące, to za mało - krótko komentuje decyzję ubezpieczyciela Jerzy Łoboda, ojciec 14-letniej Kingi z Gdańska. - Dorośli pokazali dzieciom, że nie warto okazywać innym dobrego serca.

Dla 36 gimnazjalistów rejs na Karaiby na pokładzie żaglowca miał być nagrodą za pracę w ramach wolontariatu. Młodzi ludzie zostali wybrani wśród setek rówieśników, którzy przez miniony rok szkolny pomagali osobom niepełnosprawnym, chorym i ubogim, m.in. w ośrodkach Caritasu i w hospicjach.

Niestety, pod koniec października podczas sztormu Fryderyk Chopin stracił oba maszty na Atlantyku. Podróż została przerwana, żaglowiec przycumował do doku w stoczni remontowej Penndenis w Falmouth, a młodzież wróciła autokarami do domu. Obiecywano im, że - jeśli uda się przeprowadzić szybko remont - jeszcze w tym roku szkolnym wyruszą w dalszy rejs. Decyzja PZU odbiera tę nadzieję.

- Jestem w szoku - mówi kapitan Krzysztof Baranowski, założyciel fundacji prowadzącej "Szkołę pod Żaglami". - Sam przed 20 laty ubezpieczyłem jednostkę w PZU. Nawet nieodpłatnie wziąłem udział w reklamie ubezpieczyciela, mówiąc z pokładu Chopina, że dzięki niemu "żaglowiec trzyma właściwy kurs". Teraz nie wiem, dlaczego PZU nie chce płacić odszkodowania.

Według rzeczoznawcy ubezpieczyciela remont ma kosztować od 700 tys. do 1,5 miliona złotych. Firma nie chce wypowiadać się o powodach podjęcia negatywnej decyzji.

- Obowiązuje nas tajemnica - wyjaśnia Monika Rosa z biura prasowego centrali PZU. - W piątek prześlemy armatorowi żaglowca pisemne uzasadnienie naszej decyzji.

Kapitan Dominik Pietrowski z Biura Armatorskiego "Fryderyk Chopin" deklaruje, że natychmiast po otrzymaniu uzasadnienia przekaże je do publicznej wiadomości.

- Sam jestem ciekaw argumentacji ubezpieczyciela - mówi Dominik Pietrowski. - Składki były płacone regularnie przez dwadzieścia lat, po kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie. Jeśli by je podsumować i dodać oprocentowanie, okazałoby się, że do PZU trafiła kwota zbliżona do wartości Chopina.
Nieoficjalnie mówi się, że ubezpieczyciel może w uzasadnieniu powoływać się na rzekome błędy popełnione przez dowódcę jednostki, kapitana Ziemowita Barańskiego. Jednak kapitan Krzysztof Baranowski odrzuca te sugestie.

- Chcę stanowczo podkreślić, że nie można mówić o jakiejkolwiek winie kapitana - stwierdza założyciel "Szkoły pod Żaglami". - Wręcz przeciwnie, z powodu jednego zapowiadanego niżu zadecydował o pozostaniu w porcie. Niestety, trafił w czasie rejsu na kolejny niż. Nie były to jednak warunki ekstremalne, w podobnych Chopin już żeglował. Nie można się więc także powoływać na jakąś siłę wyższą.

Gdyby nie decyzja PZU, młodzież miałaby szansę na kontynuację rejsu. Remont miał trwać ok. 2 miesięcy, a żeglarze wolontariusze zadeklarowali, że postawią sami cały stały i ruchomy takielunek wart ok. 300 tys. zł. W takiej sytuacji gimnazjaliści mogliby kontynuować rejs od następnego semestru.
Polecamy w internetowym wydaniu: gdynia.naszemiasto.pl

Wybrane dla Ciebie

Internet za darmo w trakcie lotu. Dostaną go wszyscy pasażerowie linii
Internet za darmo w trakcie lotu. Dostaną go wszyscy pasażerowie linii
Ci cudzoziemcy będą wyjeżdżać z Polski. "Perspektywa pół roku"
Ci cudzoziemcy będą wyjeżdżać z Polski. "Perspektywa pół roku"
Oto nowy odcinkowy pomiar prędkości. Za 140 km/h dostaniesz tu mandat
Oto nowy odcinkowy pomiar prędkości. Za 140 km/h dostaniesz tu mandat
Mieszkańcy mogli wykupić miejsca parkingowe. Kolejka stanęła o 3 rano
Mieszkańcy mogli wykupić miejsca parkingowe. Kolejka stanęła o 3 rano
Kraków podnosi podatki fliperom. Nawet 1700 zł rocznie za dwa pokoje
Kraków podnosi podatki fliperom. Nawet 1700 zł rocznie za dwa pokoje
Ukraińska sieć rozwija się w Polsce. Otworzy pierwszy sklep w stolicy
Ukraińska sieć rozwija się w Polsce. Otworzy pierwszy sklep w stolicy
Fioletowe worki na odpady. Miasto szykuje rewolucję
Fioletowe worki na odpady. Miasto szykuje rewolucję
Ich zarobki to 14,5 tys. zł. Tak wygląda dzień maszynisty
Ich zarobki to 14,5 tys. zł. Tak wygląda dzień maszynisty
Groziły im kolosalne podwyżki cen ciepła. Mieszkańców czekają zmiany
Groziły im kolosalne podwyżki cen ciepła. Mieszkańców czekają zmiany
Ile trzymać gotówki na wypadek kryzysu? Ekspertka szacuje
Ile trzymać gotówki na wypadek kryzysu? Ekspertka szacuje
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzył dwa nowe sklepy
Malezyjski gigant rozkręca się w Polsce. Otworzył dwa nowe sklepy
Załamanie na rynku kapusty. Producenci niszczą plony
Załamanie na rynku kapusty. Producenci niszczą plony