Brakuje polskich jaj nieklatkowych? Zapytaliśmy sieci o pochodzenie

Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz twierdzi, że sieci handlowe w Polsce odpowiadają za kryzys jajeczny. Nie sprzedają jajek z chowu klatkowego, a swoje braki w magazynach uzupełniają produktami z zagranicy. W dodatku - jak twierdzi Izba - nie informując o tym swoich klientów. Zapytaliśmy o to sieci handlowe.

Czy w polskich sklepach są jajka z zagranicy?
Czy w polskich sklepach są jajka z zagranicy?
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Bartlomiej Magierowski
Kamil Rakosza-Napieraj

- W Polsce brakuje jaj innych niż klatkowe. Oznacza to, że sklepy, które deklarowały sprzedaż jaj alternatywnych, zaczynają handlować jajami sprowadzanymi z zagranicy. Zamiast rodzimej produkcji, w ofercie niektórych sprzedawców są m.in. jaja z Holandii oraz Rumunii. Handel detaliczny nie informuje klientów o tym, że kupują jaja, które pochodzą z zagranicy, co powoduje, że niektórzy kupujący czują się wprowadzeni w błąd - alarmowała dyrektorka Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Katarzyna Gawrońska.

Jak dodała dyrektorka KIPDiP, za brak krajowych jaj w niektórych sklepach nie ponoszą winy polscy producenci, lecz polityka handlowa konkretnych sieci handlowych.

- Dysponujemy bardzo bogatym materiałem dowodowym popierającym nasze twierdzenia. Opieramy się na relacjach klientów przekazanych Izbie, na informacjach uzyskanych z pakowni jaj, na dokumentach zakupowych, a także mniej istotnych materiałach, jak choćby fotografiach - mówi w rozmowie z WP Finanse Gawrońska.

Na zdjęciach przesłanych przez dyrektorkę KIPDiP widać, że kraj pochodzenia przedstawionych na nich jajek jest inny niż Polska. To m.in. Holandia czy Rumunia.

  • Jajka z innych krajów sprzedawane w Polsce
  • Jajka z innych krajów sprzedawane w Polsce
  • Jajka z innych krajów sprzedawane w Polsce
[1/3] Jajka z innych krajów sprzedawane w PolsceŹródło zdjęć: © Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz | Katarzyna Gawrońska

Jajka z zagranicy w sieciach handlowych

Jak wyjaśnia Katarzyna Gawrońska, Izba nie twierdzi, że znakowanie jaj jest niewłaściwe.

Sieci oraz kooperujące z nimi firmy spełniły wszystkie wymogi prawne. Niemniej, zwracamy uwagę na fakt, że największe sieci handlowe zawsze z dumą informowały (choćby za pośrednictwem licznych kampanii marketingowych i reklamowych), że wspierają polskich producentów oraz że handlują towarami, które zostały wyprodukowane w Polsce. W ten sposób sieci handlowe korzystały z tego, że konsumenci identyfikowali się z polskimi przedsiębiorcami i rolnikami - podkreśla dyrektorka KIPDiP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy

Warto podkreślić, że Izbie zależy na tym, żeby do sklepów wróciły jajka pochodzące z krajowego chowu klatkowego. Świadczą o tym m.in. ostatnie wypowiedzi przedstawicielki KIPDiP. Jak na razie jednak sieci handlowe podkreślają, że nie zamierzają powracać do sprzedaży jajek wyprodukowanych w ten sposób.

Zapytaliśmy największe sieci handlowe działające w Polsce o sprzedaż jajek z zagranicy. Z odpowiedzi uzyskanej od Auchan wynika, że wszystkie jaja sprzedawane przez sieć pochodzą z Polski.

- Nie mamy problemu z podażą jaj nieklatkowych, gdyż nasza oferta jest zróżnicowana. Mamy w sprzedaży dużą gamę nie tylko jaj ściółkowych ale również jajek bio, z wolnego wybiegu i ekologiczne jajka naszej marki "pewni dobrego" - przekazała redakcji WP Finanse Hanna Bernatowicz, dyrektorka komunikacji w Auchan.

- Wszystkie świeże jaja dostępne w sklepach sieci Lidl Polska pochodzą wyłącznie z rodzimych gospodarstw i są oznaczone symbolem "Produkt polski". W przypadku produktów pochodzenia zwierzęcego, takich jak jajka, jest to gwarancja, że zostały one pozyskane od zwierząt hodowanych w Polsce - podaje natomiast biuro prasowe Lidla.

Podobnie sytuacja wygląda w Kauflandzie, należącym - tak samo jak Lidl - do niemieckiej grupy Schwarz. "Pragniemy poinformować, że w sieci Kaufland nie odnotowujemy problemów z zaopatrzeniem w jaja pochodzące z chowu ściółkowego i z wolnego wybiegu" - dodaje biuro prasowe sieci.

Kwestii jajek sprzedawanych w swoich sklepach nie chce natomiast komentować Carrefour.

Jajka z zagranicy w Biedronce

Wśród największych, działających w Polsce sieci handlowych jajka z zagranicy są sprzedawane m.in. w Biedronce.

- Nasza sieć oferuje swoim klientom przede wszystkim polskie jaja dostarczane przez 13 polskich dostawców na teren całej Polski. Tylko w bardzo ograniczonym zakresie, w okolicach północnej Polski, korzystamy z jednego dostawcy zagranicznego, z którym współpracujemy od wielu lat - mówi Iwona Dajek, starsza menedżerka łańcucha dostaw w sieci Biedronka.

Jak wynika z numeru weterynaryjnego fermy nadrukowanego na skorupce jajek, wspomniany przez Iwonę Dajek towar pochodzi z Łotwy.

- Zgadzamy się z komentarzami niektórych klientów przesyłanymi do Izby, że wielkie sieci handlowe w sposób wybiórczy komunikują się z rynkiem, podkreślając pochodzenie towarów w sytuacjach, gdy jest to dla nich wygodne oraz poprzestają na informacjach wymaganych prawem w sytuacjach, które mogą zaszkodzić ich biznesowi - podkreśla Katarzyna Gawrońska.

Kamil Rakosza-Napieraj, redaktor prowadzący WP Finanse

Źródło artykułu:WP Finanse
wiadomościhandelgospodarka

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (35)