URE: Przejęcie Energi przez PGE może oznaczać wzrost cen energii

Przejęcie Energi przez PGE oznacza wzmocnienie pozycji rynkowej tej grupy, co w konsekwencji może przyczynić się do wzrostu cen energii dla gospodarstw domowych - poinformował wiceprezes Urzędu Regulacji Energetyki Marek Woszczyk.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Woszczyk powiedział w czwartek dziennikarzom, że zakup Energii przez PGE "zwiększa koncentrację na rynku energii elektrycznej". - W Polsce ten rynek nie może być rozpatrywany w kategoriach regionalnych. Jest to rynek miedzy Bugiem a Odrą. Nie mamy niestety zdolności importowania i eksportowania energii elektrycznej ze względu na niewielką przepustowość naszych połączeń transgranicznych - podkreślił.

Wiceprezes URE zwrócił uwagę, że po konsolidacji pozycja PGE na rynku energii jeszcze bardziej się wzmocni. - Ciężko tu będzie o naturalne rynkowe mechanizmy niwelujące przewagę negocjacyjną tak dużego podmiotu (PGE) w stosunku do szczególnie najsłabszego ogniwa rynku energii elektrycznej, jakim jest gospodarstwo domowe - powiedział. Dodał, że ta transakcja może również mieć niekorzystny wpływ na małych przedsiębiorców, szkoły i obiekty publiczne.

- Problemem z regulacyjnego punktu widzenia nie jest wielkość grupy, która powstaje po konsolidacji. Na polskim rynku są obecne firmy, które działają na rynku europejskim i ich wielkość, jakkolwiek by ją mierzyć, jest znacząca, dużo większa niż planowana nowa grupa kapitałowa PGE z Energą - wyjaśnił. Dodał, że problem tkwi w udziale PGE w naszym krajowym rynku energii.

Zdaniem ministra skarbu Aleksandra Grada, dzięki tej transakcji PGE jako grupa kapitałowa będzie mogła być silniejsza nie tylko na rynku krajowym, ale także regionalnym i będzie mogła realizować niezbędne przedsięwzięcia inwestycyjne w ciągu najbliższych lat. W jego opinii, transakcja przysłuży się też konsumentom. - Możemy zadbać o konsumentów, kiedy mamy nadmiar wyprodukowanej energii: wtedy tworzy się rynek i gwarancja dostaw - mówił w środę szef resortu skarbu.

Zarząd Polskiej Grupy Energetycznej podpisał we wtorek ze Skarbem Państwa, reprezentowanym przez MSP, umowę zakupu akcji spółki Energa. Grupa zaoferowała za pakiet 84,19 proc. akcji Energi ponad 7,5 mld zł.

Zgodę na tę transakcję musi wydać jeszcze UOKiK. W połowie września prezes UOKiK mówiła - powołując się na analizy Urzędu - że transakcja ograniczy konkurencję na rynku energetycznym. Zaznaczyła też, że Urząd, jako niezawisły organ, przeanalizuje wniosek PGE w tej sprawie. Spółka ma w ciągu dwóch tygodni wysłać taki wniosek do Urzędu.

Wiceprezes URE poinformował ponadto, że do Urzędu nie wpłynął żaden wniosek dotyczący zmian taryfy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych na 2011 rok. Podkreślił, że w ubiegłym roku pierwsze wnioski w sprawie zmiany taryfy były na przełomie września i października.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października