Urząd ogłosił konkurs. Wygrał plagiat wygenerowany przez ChatGPT
W Murowanej Goślinie wybuchła afera po tym, jak w konkursie na film o lokalnych rzemieślnikach wybrano spóźnioną ofertę niemal identyczną z propozycją złożoną w terminie. Sprawa trafiła do prokuratury.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", nieprawidłowości odkrył Kamil Grzebyta, były radny i właściciel studia fotograficznego w Murowanej Goślinie (woj. wielkopolskie). To właśnie jego oferta na realizację filmu promującego lokalnych rzemieślników została odrzucona na rzecz propozycji firmy, której dokumenty wpłynęły dwa dni po czasie.
Kolejka do kebaba w Warszawie. Oto "efekt Książula"
Wygrał plagiat wygenerowany przez ChatGPT?
Dopiero po uzyskaniu wglądu w konkurencyjną ofertę Kamil Grzebyta odkrył, że jej koncepcja niemal dokładnie powiela jego pomysł, łącznie z tytułami rozdziałów i strukturą filmu. Różnica dotyczyła głównie ceny, niższej o 500 zł.
Grzebyta opublikował film na YouTube, w którym wykazał, że ponad połowa treści oferty poznańskiego Szpulka Studio jest identyczna lub bardzo podobna do jego propozycji.
- Okazało się, koncepcja scenariusza Szpulka Studio z Poznania to praktycznie kopia mojej, przemielona przez chat GPT. Algorytm nie zmienił nawet tytułów, więc obie oferty mają identyczne. Obie różnią się praktycznie tylko ceną – konkurencja zażądała o 500 zł. mniej – wyjaśnił uczestnik konkursu, cytowany przez serwis.
Fotograf złożył więc zawiadomienie do prokuratury, domagając się zbadania zarówno możliwego ujawnienia jego koncepcji, jak i decyzji o dopuszczeniu spóźnionej oferty.
Burmistrz przeprasza
Gdy sprawa wyszła na jaw, burmistrz Justyna Radomska opublikowała oświadczenie, w którym przyznała, że obie oferty są ze sobą zbieżne, a jedna z nich rzeczywiście została dostarczona po terminie.
Zapowiedziała odsunięcie pracownika zajmującego się rozstrzyganiem konkursów od dalszego prowadzenia procedury, udzielenie mu nagany oraz kontynuowanie postępowania wyłącznie w oparciu o ofertę zgodną z regulaminem. Do urzędu zaproszono także Grzebytę, by omówić realizację projektu.
Fotograf podkreślił jednak, że nie zamierza wycofywać zawiadomienia. O przestępstwo podejrzewa Pawła Woźniaka, kierownika Referatu Promocji Urzędu Miasta i Gminy Murowana Goślina. Podkreśla, że tylko on miał dostęp do jego oferty.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"