Wody ciągle brakuje. Oto jak znikają polskie jeziora
Mimo mokrego lata i jesieni na Warmii i Mazurach naukowcy ostrzegają przed postępującym wysychaniem jezior. Winna jest długotrwała susza i obniżający się poziom wód podziemnych, których nie uzupełniają letnie opady.
Mazurskie akweny od kilku lat mierzą się ze spadkami poziomu wody. Jak podkreślają badacze, nie dotyczy to wszystkich jezior, ale zjawisko jest widoczne w skali regionu i poza nim. Dr inż. Mariusz Antolak z Fundacji "W Krajobrazie" wskazuje, że problem trwa, a krótkotrwałe ulewy nie odwracają trendu hydrologicznego - pisze portal Radia Olsztyn.
Wody gruntowe poniżej niskich stanów. Letni deszcz nie wystarczy
Hydrolodzy zwracają uwagę na głęboką niżówkę w rejonie Wielkich Jezior Mazurskich. Prof. Artur Magnuszewski z Uniwersytetu Warszawskiego mówi cytowany przez portal o spadku zwierciadła wód w studniach poniżej średniego niskiego stanu. Prof. Katarzyna Glińska-Lewczuk dodaje, że letni deszcz szybko wyparowuje i jest zużywany przez rośliny, więc niewiele trafia do wód podziemnych.
Zapukał do drzwi romskiej rodziny. Dostał wróżbę na całe życie
Najbardziej ucierpiały małe zbiorniki, które całkowicie wysychają. Prof. Stanisław Czachorowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego wskazuje, że wiosną zabrakło wody dla rozrodu płazów oraz gatunków wiosennych owadów i skorupiaków, co ograniczyło ich populacje. Eksperci podkreślają też brak zimowego śniegu; to roztopy tradycyjnie zasilały bilans wodny regionu.
Naukowcy akcentują, że dla odbudowy zasobów potrzebne są wielotygodniowe roztopy, a nie krótkie epizody ulewnych deszczy. Bez poprawy zasilania wód gruntowych osłabieniu ulega nie tylko żegluga i turystyka, ale przede wszystkim stabilność ekosystemów wodnych.
Susza w Polsce
Susza zaczyna się od etapu atmosferycznego, czyli okresu bez opadów, który może trwać od kilku do kilkunastu dni – w zależności od przyjętych kryteriów. Brak deszczu powoduje parowanie wody, przez co przesusza się gleba, szczególnie jej wierzchnia warstwa. Wówczas mówimy o suszy glebowej, znanej też jako rolnicza.
Jeśli sytuacja się pogłębia, dochodzi do suszy hydrologicznej, która objawia się spadkiem poziomu wód w rzekach i ograniczonym przepływem.
Gminy apelują o oszczędzanie wody
Coraz więcej gmin apeluje do mieszkańców o rozważne korzystanie z wody. O racjonalne gospodarowanie zasobami prosiły niedawno władze Tymbarku, a wójt gminy Łukowica upominał, że woda powinna być wykorzystywana głównie do celów "bytowych".
Źródło: radioolsztyn.pl, WP Finanse