Wywóz szamba. Przedsiębiorcy zawyżają ceny? Resort reaguje
Ministerstwo Infrastruktury przyznaje, że docierają do niego sygnały o przedsiębiorcach, którzy nie stosują się do maksymalnych stawek za wywóz nieczystości określonych przez gminy. Chodzi o zawyżanie opłat dla klientów. Resort konsultuje się z samorządami i nie wyklucza zmian w prawie, by uszczelnić system.
Kontrole szamb. Przedsiębiorcy zawyżają ceny? Resort reaguje
"Do Ministerstwa Infrastruktury napływają pisma w sprawie wysokości stawek opłat ustalanych przez gminy za wywóz nieczystości ciekłych ze zbiorników bezodpływowych i osadników przydomowych oczyszczalni jak również niestosowania się przedsiębiorców posiadających w tym zakresie zezwolenie do maksymalnych stawek określonych w uchwale rad gmin w postaci ich zawyżania" - czytamy w piśmie wystosowanym przez Departament Gospodarki Wodnej resortu infrastruktury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejne robaki w żywności. Mieszkańcy Podlasia reagują na nowe przepisy UE
Ministerstwo przypomina, że rady gmin mają prawo uchwalać przepisy wyznaczające górny pułap opłat, jakie firmy asenizacyjne mogą pobierać od mieszkańców za wybieranie szamba.
Opłaty te są ustalane na podstawie:
- liczby zbiorników bezodpływowych na terenie gminy;
- rozproszenia zabudowy;
- stosowanych technologii oczyszczania ścieków;
- kosztów związanych z oczyszczaniem;
- liczby firm asenizacyjnych;
- kosztów i zysków przedsiębiorców z branży asenizacyjnej.
Ministerstwo zwraca się z prośbą do gmin o przekazanie stanowisk dot. potrzeb "doszczegółowienia regulacji w stosunku do przedsiębiorców zawyżających maksymalne stawki opłat". Resort pyta także, czy funkcjonujący mechanizm ustalania górnych stawek opłat, jest dla samorządów wystarczający.
Obowiązkowe kontrole szamb
Temat kosztów ponoszonych przez Polaków w związku z opróżnianiem zbiorników bezodpływowych zyskał na znaczeniu ze względu na przepisy nakładające na gminy obowiązek kontroli szamb.
Gminy pytały w ostatnich miesiącach Polaków, o to, czy posiadają szamba (jeżeli nie mają dostępu do kanalizacji miejskiej), oraz prosiły gospodarstwa domowe o okazanie rachunków za opróżnianie zbiorników. Jeżeli samorząd stwierdzi nieprawidłowości właścicielowi nieruchomości grozi nawet 5 tys. zł kary.
