Wyzyskujemy cudzoziemców
Inspekcja pracy do końca października ujawniła dwa razy więcej przypadków nielegalnego zatrudniania cudzoziemców niż w podobnym okresie roku ubiegłego. Pracę na czarno świadczyli obywatele 32 państw. Ponad połowa pochodziła z Ukrainy, Rosji i Białorusi.
PIP w tym roku przeprowadziła ponad 1400 kontroli zatrudniania cudzoziemców. Wykazały one nieprawidłowości u 40 proc. kontrolowanych podmiotów. Najwięcej przypadków nielegalnego zatrudniania cudzoziemców odnotowano w woj. mazowieckim, dolnośląskim, łódzkim i pomorskim - najczęściej w budownictwie, usługach, przetwórstwie i rolnictwie. Na łamanie prawa decydowali się głównie pracodawcy zatrudniający do dziewięciu pracowników.
Naruszenia prawa dotyczyły nie tylko nieprzestrzegania procedury i uzyskania niezbędnych dokumentów wymaganych do pracy cudzoziemców. Obywatele innych państw byli wielokrotnie wyzyskiwani, a pracodawcy ich zatrudniający nie spełniali minimalnych norm polskiego prawa w zakresie warunków pracy i zasad wynagradzania. PIP ujawniła kilka miejsc, które można uznać za obozy pracy.
Przeciętna wysokość grzywny nałożona na naruszających prawo przy zatrudnianiu cudzoziemców to 1,5 tys. zł.
Rzeczpospolita