Wzmożone kradzieże przed 1 listopada. "Zatrzymywane są całe busy"
Przed dniem Wszystkich Świętych nasilają się przypadki kradzieży stroiszu w lasach, czyli gałązek jodły, świerka i innych drzew iglastych używanych do produkcji wieńców i stroików. Dlatego w całym kraju, do 2 listopada, potrwa akcja "Stroisz 2025".
Akcję "Stroisz 25" prowadzi Straż Leśna w całej Polsce, przy wsparciu leśniczych i podleśniczych oraz innych służb, w tym policji i straży miejskiej, a także przy wsparciu straży łowieckiej, straży rybackiej i straży granicznej.
Jak tłumaczy redakcji WP Finanse Edyta Nowicka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu, przed dniem Wszystkich Świętych proceder kradzieży stroiszu przybiera na sile. Drugi szczyt aktywności złodziei leśnych ozdób przypada na okres przed Bożym Narodzeniem.
Wysłał towar do Portugalii i zaliczył wtopę. Klient żąda 6 tys. euro
Nawet kilkaset kradzieży rocznie
Także w innych porach roku notowane są przypadki kradzieży stroiszu, związane z wykorzystywaniem nielegalnie pozyskanych gałęzi jodłowych do produkcji wieńców i wiązanek pogrzebowych.
Jak przekazuje nam Wiktor Ćwikliński z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, w ostatnich latach Straż Leśna co roku ujawnia kilkaset przypadków nielegalnego pozyskiwania stroiszu.
Z kolei w 2024 roku tylko na terenie nadleśnictw RDLP w Radomiu (23 nadleśnictwa z woj. świętokrzyskiego i część z mazowieckiego) rocznie odnotowywanych jest kilkadziesiąt przypadków kradzieży stroiszu. W latach 2018-2024 liczba ta wahała się od 40 do 70 przypadków rocznie.
Nawet 5 tys. zł grzywny
Kradzież stroiszu zgodnie z polskim prawem jest kwalifikowana jako wykroczenie, za które grozi grzywna do 5 tys. zł. - Dodatkowo, przy ujęciu sprawcy na gorącym uczynku Straż Leśna i Policja mogą nałożyć mandat do 500 zł - informuje Wiktor Ćwikliński.
Edyta Nowicka dodaje, że "zwykle kradzieży dokonują zorganizowane grupy, zatrzymywane są całe busy wypełnione stroiszem". Wówczas zasądzone kary są najczęściej dużo wyższe.
Sprawców często zatrzymuje się na gorącym uczynku podczas nocnych i wczesnoporannych patroli, przy kontroli wyjazdów z lasu (samochody przewożące stroisz), na targowiskach i stoiskach przy cmentarzach (weryfikacja dokumentów potwierdzających legalność pochodzenia), a także na podstawie zapisów z fotopułapek i dronów.
Dewastujące efekty kradzieży
Najczęściej złodzieje niszczą młode jodły, ogołacając je niemal ze wszystkich gałęzi. Prowadzi to często do zamierania drzew. - Dla przygotowania 1 metra przestrzennego stroiszu (ok. 600-1000 gałązek) potrafi zostać zdewastowanych kilkanaście arów młodnika - zaznacza Ćwikliński.
Proceder ten jest szczególnie dotkliwy dla jodłowych młodników w lasach świętokrzyskich, małopolskich i podkarpackich, gdzie jodła występuje pospolicie. - W tym okresie niszczone są również inne rośliny, w tym chronione mchy, z których robione są ozdobne kompozycje na groby - dodaje Edyta Nowicka.
Nasi rozmówcy podkreślają, że legalny stroisz można kupić bezpośrednio w nadleśnictwach, pochodzi on z prac pielęgnacyjnych lub z plantacji i szkółek Lasów Państwowych.
Stroisz może być także sprzedawany legalnie w punktach handlowych, jednak sprzedawcy muszą posiadać potwierdzenie zakupu stroiszu w nadleśnictwie.
"Las to nie magazyn dekoracji, ale delikatny ekosystem, który musimy chronić. Dlatego jeśli potrzebujesz stroiszu - sięgaj po legalne źródła, np. sprzedaż prowadzoną przez nadleśnictwa. To sposób, by cieszyć się pięknymi dekoracjami, a jednocześnie nie szkodzić przyrodzie" - apelują leśnicy.
Paulina Master, dziennikarka WP Finanse