"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Rolnicy z Podlasia ponieśli straty sięgające 100 tys. zł przez metalowe elementy ukryte w kukurydzy. Policja apeluje o czujność podczas zbiorów. W ubiegłym roku rolnicy wielokrotnie informowali o podobnych przypadkach.
W minionych dniach do Komendy Powiatowej Policji w Grajewie wpłynęły zgłoszenia dotyczące uszkodzeń maszyn rolniczych podczas zbiorów kukurydzy. Jak ustalono, w łanach znajdowały się elementy metalowe i aluminiowe, zawieszone na łodygach lub umieszczone między roślinami.
Największa Matka Boża na świecie powstaje w Polsce. Byliśmy u jej stóp
Pułapki w kukurydzy. Rolnicy liczą straty
Policja podkreśla, że zagrożenie dotyczy nie tylko sprzętu, lecz także zdrowia operatorów oraz zwierząt. Fragmenty metalu mogą trafić do paszy, co niesie ryzyko poważnych obrażeń lub śmierci zwierząt gospodarskich.
Jak zaznacza policja, w wyniku takich zdarzeń łączna kwota uszkodzeń sieczkarni sięgnęła już blisko 100 tys. zł.
Za celowe umieszczanie metalowych elementów w uprawach grozi kara od 3 do 5 lat więzienia. Funkcjonariusze prowadzą czynności wyjaśniające i apelują do rolników o zgłaszanie podejrzanych sytuacji.
Rolnicy mają problem ze "złotymi kolbami"
Jak pisaliśmy w WP Finanse, w ubiegłym roku w powiecie radziejowskim, na Kujawach nieznany sprawca wielokrotnie umieszczał metalowe śruby i pręty w polach kukurydzy. Celem tych działań było uszkodzenie maszyn rolniczych. Jeden z operatorów, pan Andrzej Dadzibóg, aż trzykrotnie natknął się na te pułapki.
Pan Andrzej opowiadał, że po uderzeniu przez metalowy pręt elementy maszyny zostały wyrzucone na odległość 15 metrów. Zwraca uwagę na fakt, że taka sytuacja mogła skończyć się tragicznie, gdyby pręt uderzył kogoś przejeżdżającego rowerem lub samego operatora sieczkarni.
Podobne incydenty odnotowano również w gminie Dobre oraz Wierzbinek, gdzie sprawcy mocowali śruby ze stali kwasoodpornej do liści kukurydzy, co skutkowało poważnymi uszkodzeniami maszyn.