Złoty we wtorek stabilny

Złoty we wtorek był stabilny, nie reagując np. na debatę o Polsce w Parlamencie Europejskim, ale analitycy spodziewają się dalszych spadków polskiej waluty. Ok. 19.30 za euro trzeba było zapłacić 4,35 zł, za dolara 3,87 zł, za franka 3,96 zł, a za funta 5,11 zł.

13.09.2016 19:45

Rafał Sadoch z DM mBanku przyznaje, że "wtorkowa sesja okazała się stabilna dla notowań złotego".

"Euro podobnie jak i wczoraj kosztuje 4.35, a dolar amerykański 3.87. Polska waluta umocniła się dziś jedynie wobec funta, który kosztuje dziś 5.11. Uwzględniając jednak dość wysoki poziom awersji do ryzyka panujący na rynkach finansowych, można powiedzieć, że polska waluta pozostała relatywnie silna na tle krajów z rynków wschodzących" - komentuje.

Zwraca uwagę, że NBP opublikował we wtorek dane na temat salda rachunku bieżącego, "które okazały się słabsze od oczekiwań, nie zaszkodziły one jednak notowaniom złotego". "Złotemu nie zaszkodziła dziś również dyskusja w Parlamencie Europejskim na temat sporu ws. Trybunału Konstytucyjnego czy dzisiejsza konferencja po posiedzeniu rządu, na której zaprezentowano waloryzację emerytur na 2017 r. Rząd szacuje jej koszt na 2.6 mld zł. w 2017 roku" - zaznacza Sadoch.

"O ile można powiedzieć, że polska waluta pozostała stabilna na te doniesienia, to jednak podtrzymujemy nasze oczekiwania na wzrost notowań EUR/PLN w kierunku 4.40, głównie na bazie pogorszenia perspektyw sytuacji fiskalnej w 2017 roku" - dodaje.

Konrad Ryczko z DM BOŚ także przyznaje, że we wtorek złoty "notował kosmetyczne spadki m.in. wobec EUR czy USD".

"Wyjątek oczywiście stanowiło zestawienie z brytyjskim funtem, który znajdował się pod presja po danych dot. inflacji. W szerszym ujęciu wydaje się, iż na rynkach panuje obecnie duża niepewność związana z kwestiami polityki monetarnej FED. Rynek dynamicznie reaguje na wypowiedzi decydentów szacując prawdopodobieństwo podwyżek stóp we wrześniu (21.09) oraz grudniu. Widoczne jest to również na PLN, gdzie lokalne czynniki (m.in. w postaci braku obniżki ratingu ze strony Moody's) zostały zepchnięte na dalszy plan. Teoretycznie szybkie podwyżki stóp przez FED powinny zostać odebrane negatywnie i doprowadzić do przeceny większości bardziej ryzykownych aktywów (jak PLN), tym bardziej, iż ostatnie dane makro z USA w większości ukształtowały się poniżej oczekiwań" - ocenia analityk BOŚ.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)