1 proc. podatku najczęściej trafia do OPP wydających duże kwoty na reklamę
Organizacje pożytku publicznego walczą o 1 proc. od podatników. Przez kolejne tygodnie, które zostały na rozliczenie się z fiskusem, największe OPP będą prowadzić intensywne akcje reklamowe. Doświadczenia ubiegłych lat pokazują, że to one notują największe wpływy. W ubiegłym roku podatnicy przekazali blisko pół miliarda złotych z 1 proc.
21.03.2014 08:20
– Uzyskiwane kwoty zależą od skali działania organizacji. Lokalne przedsięwzięcia są wspierane przez najwierniejszych sympatyków i członków. Te, które działają na skalę krajową, poszukują większych środków – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Dorota Pieńkowska z funduszu pożyczkowego PAFPIO.
Najwięcej wpływów notują organizacje znane, które potrafią się promować i mają na to środki.
W ubiegłym roku, czyli w rozliczeniu za 2012 roku, rekordzista – Fundacja „Zdążyć z pomocą” uzyskała 117 mln złotych z 480 mln zł przekazanych przez podatników. Ponad połowa z przeszło 7 tys. organizacji pożytku publicznego uzyskuje poniżej 10 tys. zł. Lwia część trafia do 65 najbardziej znanych OPP.
– Wiemy, że rynek jest zróżnicowany, największe kwoty uzyskuje niewielka grupa organizacji, zwykle te organizacje, które wydają duże środki na reklamy – komentuje Dorota Pieńkowska.
Przedstawicielka PAFPIO tłumaczy, że ustawa o działalności organizacji pożytku publicznego czy Departament Pożyczek nie zabraniają przeznaczenia części pozyskanych środków na reklamy. Dlatego te organizacje, które dysponują pokaźnymi środkami, same finansują kampanie reklamowe. Z kolei te bez wielkich środków pożyczają pieniądze, by zwrócić je z pozyskanych wpływów.
– Organizacje działające lokalnie na niewielką skalę wysyłają apele z prośbą do swoich sympatyków i członków – mówi Dorota Pieńkowska.
Nie ma danych dotyczących tego, które organizacje przeznaczają środki na reklamę i w jakiej wysokości. Według Pieńkowskiej, takie dane należy wpisywać w sprawozdaniu z pozyskanych środków, jednak trudno dokładnie określić, co jest wydatkiem na reklamę, a co nie.
– Dla jednych reklama to koszt bilbordu czy ulotki, ale reklamą może być również wykupienie, i o takich przypadkach wiem, mechanizmu, który pozwala wpisać na sztywno KRS danej organizacji do programu rozliczeniowego PIT. To mogą być bardzo duże koszty dla organizacji, ale przynoszą wysoki zwrot z inwestycji. Jedna z takich organizacji pożyczyła u nas pieniądze i uzyskała dziesięciokrotne przebicie – tłumaczy Dorota Pieńkowska.
Część organizacji pożycza pieniądze na ten cel. Dla donatorów takie zjawiska mogą wydawać się dziwne, ale samym organizacjom przynoszą określone efekty – te, które inwestują w reklamę, zyskują o wiele większe środki niż pozostałe.