25 kilometrów autostrady A‑1 czeka na ministra

Jeśli będziemy wybierać się na święta na południe Polski, najprawdopodobniej pojedziemy już autostradą A-1. W sobotę, 22 grudnia dla kierowców ma zostać udostępniony pierwszy odcinek drogi. Na razie 25 kilometrów. Trasa jest już prawie gotowa.

25 kilometrów autostrady A-1 czeka na ministra
Źródło zdjęć: © POLSKA Dziennik Bałtycki

04.12.2007 07:35

Jeśli będziemy wybierać się na święta na południe Polski, najprawdopodobniej pojedziemy już autostradą A-1. W sobotę, 22 grudnia dla kierowców ma zostać udostępniony pierwszy odcinek drogi. Na razie 25 kilometrów. Trasa jest już prawie gotowa. Montowane są barierki i telefony alarmowe. Nawierzchnia jest praktycznie ułożona na całym odcinku, w tym na najdłuższym wiadukcie.

_ Obie nitki tego mostu są już czynne _- powiedział Piotr Rotter, dyrektor generalny Intertoll Polska, firmy zarządzającej autostradą.

Do 22 grudnia zostaną definitywnie zakończone wszystkie roboty na placu budowy oraz zamknięte procedury odbiorowe. Do tego czasu zostanie również dostarczony sprzęt do utrzymania drogi. Jest jednak jedno ale. Zgodę na tymczasowe bezpłatne użytkowanie drogi musi wydać minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Gdańsk Transport Company już kilka tygodni temu wysłało do ministerstwa pismo w tej sprawie. Spółka zarekomendowała rezygnację z opłat, aż do czasu otwarcia całego odcinka A1 do Nowych Marzów, czyli najpóźniej do listopada przyszłego roku.

_ Z niecierpliwością oczekujemy decyzji ministra odnośnie wysokości stawek opłat _- powiedział Torbjörn Nohrstedt, prezes GTC SA. _ Od tego bowiem zależy to, czy autostrada będzie otwarta jeszcze w tym roku. _

_ Nie ma jeszcze finalnego potwierdzenia, że minister wydał zgodę na bezpłatny przejazd _- dodał Rotter.

Jeśli GTC nie otrzyma zgody na niepobieranie opłat od kierowców, będą oni mogli pojechać kilka tygodni później, a więc dopiero pod koniec stycznia i możliwe, że z problemami. W Rusocinie jest bowiem zainstalowanych pięć bramek wjazdowych i osiem wyjazdowych. Natomiast na węzłach w Stanisławiu i Swarożynie, które nie zostały zaprojektowane jako główne punkty poboru opłat, są po dwie w każdą stronę.

_ W razie poboru opłat należy liczyć się z utrudnieniami i zmniejszeniem płynności ruchu. Jednak i tak ruch na odcinku z Gdańska do Tczewa byłby płynniejszy niż na drodze nr 1 _ - dodaje Rotter.

Wiele wskazuje na to, że autostradą pojedziemy jednak już przed świętami i za darmo. Krajowy Fundusz Drogowy ma już zarezerwowane kilkadziesiąt mln zł na pokrycie opłat za udostępnienie drogi dla GTC.

Jacek Klein
POLSKA Dziennik Bałtycki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)