280 zł - o tyle więcej chcą zarabiać kolejarze

Na dwie godziny staną we wtorek wszystkie pociągi Przewozów Regionalnych. Związkowcy i przedstawiciele władz spółki nie doszli do porozumienia. Szefostwo mocno zadłużonej spółki twierdzi, że nie stać ich na spełnienie żądań płacowych załogi.

Strajk ostrzegawczy odbędzie się we wtorek między godz. 7 a 9 rano i będzie polegać na zatrzymaniu pociągów Przewozów Regionalnych. Związkowcy deklarują, że zależy im, by strajk był jak najmniej uciążliwy dla pasażerów. Dlatego pociągi nie będą zatrzymywane w polu, a na stacjach węzłowych, gdzie mają się odbywać akcje protestacyjne. Część pociągów wyjechałaby na trasy dopiero po zakończeniu protestu.

Kolejarze z Przewozów Regionalnych domagają się podwyżek płac o 280 zł na osobę.

- Zasadnicza część pensji maszynisty wynosi średnio od 1,4 tys. zł do 1,6 tys. zł i od czterech lat pozostaje na niezmienionym poziomie - mówi Sławomir Centkowski ze Związku Zawodowego Maszynistów. Związkowcy żądają od właścicieli spółki - marszałków województw - poważnego zaangażowania w jej rozwój.

Jak mówi jednak prezes spółki Małgorzata Kuczewska-Łaska, przewoźnika nie stać na spełnienie tych żądań.

- Możemy zaproponować podwyżkę rzędu 130 zł, ale dopiero od początku października - powiedziała.
Dodała, że na takie podwyżki spółka musiałaby do końca roku przeznaczyć ok. 11 mln zł, a i bez tego szacuje się, że zamknie rok 30 mln zł straty.