350 tys. zł kary za śmieciowy bałagan
Firmy wywożące odpady ze stolicy Dolnego Śląska w końcu się doigrały! Urzędnicy nałożyli na nie kilkaset tysięcy złotych kar za bałagan śmieciowy zgotowany wrocławianom w lipcu.
07.08.2013 06:31
Tzw. "nowa ustawa śmieciowa", która weszła w życie z dniem 1 lipca postawiła wywóz odpadów na głowie. Z dnia na dzień Wrocław zaczął tonąć w śmieciach! - Najgorsze były pierwsze dni, kiedy na podwórkach zalegały hałdy śmieci! Teraz jest trochę lepiej, ale nadal widać, że jest problem – przyznaje Ludmiła Jarząbkowska (59 l.) z Nadodrza.
Dlaczego tak się stało? Przedstawiciele spółek powtarzają jak mantrę, że po 1 lipca przybyło śmieci, zmieniły się rejony ich wywozu, a w wielu miejscach nie mieli kluczy do osłonek czy pilotów do bram na podwórza. Dziwi takie tłumaczenie, zwłaszcza, że np. WPO Alba i Trans-Formers działają na rynku od lat! Co na to urzędnicy Ekosystemu, spółki odpowiedzialnej za utrzymanie czystości w mieście?
- Powołaliśmy specjalne patrole, które od początku lipca kontrolowały firmy wywożące odpady. Uchybienia, które udało się udowodnić, np. przepełnione kubły, czy brak naklejek na pojemnikach, były zapisywane. Uzbierało się ich 450. W związku z tym nałożyliśmy na wykonawców łącznie 350 tys. zł kary za ubiegły miesiąc - wyjaśnia Anna Bytońska (27 l.) z Ekosystemu.
Dziś w Fakcie polecamy też: To torowisko jest niebezpieczne