Chcieli przechytrzyć protestujących. Z helikoptera spadł ładunek

Strajk generalny w chrzanowskiej fabryce Valeo rozpoczął się 20 listopada. Pracownicy francuskiego koncernu motoryzacyjnego walczą o podwyżki i poprawę warunków pracy, które określają jako skandaliczne. Blokowali drogi dojazdowe do zakładu, uniemożliwiając wyjazd tirów z gotowymi produktami.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", dla firmy opóźnienia oznaczałyby wielomilionowe kary. W obawie przed stratami zarząd Valeo zdecydował się wynajęcie helikoptera do transportu ładunków drogą powietrzną. 

Kontenery podczepiano liną i przewożono na teren gminy Trzebinia. 24 listopada po południu jeden z kontenerów z lampami samochodowymi spadł na teren lasu nieopodal zakładu Valeo.

Śmigłowiec transportował ładunek o objętości 2 metrów sześciennych i wadze około 200 kilogramów. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Policja i Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych badają przyczyny incydentu. Jak poinformował serwis sierż. szt. Kinga Korbel, materiały trafią do prokuratury z wnioskiem o rozważenie wszczęcia postępowania w kierunku narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 

Loty na zlecenie Valeo realizowała firma Helipoland z Bielska-Białej. Jak zapewnia w rozmowie z "Wyborczą" Bartłomiej Kieblesz, właściciel firmy, w tym wypadku na pewno nie doszło do złamania żadnych procedur.

Jak tłumaczył "Wyborczej" Michał Odyniec, prezes zarządu Valeo, "podjęcie decyzji o wykorzystaniu helikoptera było podyktowane przedłużającą się blokadą zakładu, co uniemożliwiało terminową realizację zobowiązań wobec klientów i groziło karami umownymi".

Valeo to jeden z największych pracodawców motoryzacyjnych w Polsce. Fabryka w Chrzanowie, zatrudniająca ponad 2,5 tys. osób, produkuje m.in. lampy samochodowe. 

Jak pisaliśmy w WP Finanse, pracownicy Valeo domagają się m.in. podwyżek i poprawy warunków pracy. Wielu z nich mówi o o presji psychicznej, pracy w upale, ostrym zapachu chemikaliów i zarobkach niewiele wyższych niż płaca minimalna.

Problemy dotyczą także infrastruktury fabryk. Pracownicy skarżą się na brak sprawnych systemów wentylacyjnych i przeciekający dach.

Pracownicy oczekują, że wynagrodzenie zasadnicze każdego zatrudnionego wzrośnie o 1 tys. zł. Żądają również wprowadzenia dodatku stażowego, podwyższenia dodatku za pracę w systemie czterobrygadowym (z 280 do 600 zł) oraz dostępu do benefitów, które są standardem w innych zakładach Valeo (np. transport do fabryki, zniżki na posiłki).

Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP Finanse