Trwa ładowanie...
lekarz
02-09-2011 14:56

4,5 roku więzienia dla samozwańczego ginekologa

50-letni mężczyzna, podając się za ginekologa wykorzystał seksualnie dwie kobiety, a także znęcał się nad żoną i dopuścił się szeregu oszustw.

4,5 roku więzienia dla samozwańczego ginekologa
d3d3s8i
d3d3s8i

*Na łączną karę czterech i pół roku więzienia skazał zakopiański sąd rejonowy 50-letniego mężczyznę, który podając się za ginekologa wykorzystał seksualnie dwie kobiety, a także znęcał się nad żoną i dopuścił się szeregu oszustw. * Ze względu na dobro pokrzywdzonych, przebieg procesu był utajniony. Sąd również utajnił uzasadnienie wyroku, który nie jest prawomocny.

Na poczet orzeczonej kary sąd zaliczył Zdzisławowi M. okres od zatrzymania i tymczasowego aresztowania, czyli od 29 czerwca 2010 r. Sąd nakazał również oskarżonemu zapłacenie na rzecz jednej z pokrzywdzonych 3,4 tys. zł.

50-letni Zdzisław M. wprowadził w błąd dwie kobiety wmawiając im choroby kobiece. Twierdził, że jako lekarz ginekolog może je wyleczyć za pomocą stosunku seksualnego.

Samozwańczy ginekolog chcąc uzyskać informacje o miejscu pobytu jednej z ofiar jego oszustw, groził też pozbawieniem życia mieszkance Szaflar i jej rodzinie.

d3d3s8i

19-latce z Podhala oszust wmówił, że jest zamożnym hrabią i posiada klinikę ginekologiczną w Szwajcarii, w której leczył znanych ludzi. Uwiedziona przez "hrabiego-ginekologa" dziewczyna podróżowała z nim po Europie. Jej matka zgłosiła na policję zaginięcie córki.

W marcu policja zlokalizowała 19-latkę wraz ze Zdzisławem M. w Hiszpanii, ale nie zostali oni zatrzymani. Zdaniem policji, pełnoletnia kobieta nie była przetrzymywana wbrew własnej woli i nie groziło jej niebezpieczeństwo. Ani kobieta ani mężczyzna nie byli też poszukiwani międzynarodowym listem gończym.

Wyrokiem, jaki zapadł w piątek nie jest usatysfakcjonowany ojciec oszukanej 19-latki z Podhala, której oszust wmówił, że jest chora na raka i że wyleczy ją za pomocą stosunku seksualnego. "Krzywd wyrządzonych mojej rodzinie nie da się naprawić wyrokiem, jaki zapadł" - powiedział dziennikarzom ojciec pokrzywdzonej.

Pod koniec czerwca 2010 roku policja zatrzymała Zdzisława M. na dworcu PKP w Krakowie.

d3d3s8i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3d3s8i