500+ dla samotnych rodziców: bez zasądzonych alimentów pieniędzy nie będzie

Liczba złożonych w sierpniu pozwów o alimenty znacząco wzrosła. Jest to wynik obowiązujących od 1 sierpnia nowych przepisów regulujących program 500+. Zmiany dotykają samotnych rodziców, którzy teraz muszą przedstawić wyrok poświadczający zasądzenie alimentów na rzecz dzieci. Część samotnych rodziców nie spełnia tego warunku, wobec czego ich dzieci nie mogą już być objęte programem.

500+ dla samotnych rodziców: bez zasądzonych alimentów pieniędzy nie będzie
Źródło zdjęć: © East News | Lukasz Piecyk/REPORTER
Martyna Kośka

08.09.2017 | aktual.: 08.09.2017 11:25

Podstawowe założenia programu nie uległy zmianie. W pierwszym roku obowiązywania programu objęto nim 3 mln 820 tys. dzieci. Już w kwietniu, przy okazji omówienia pierwszego roku obowiązywania programu, Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, powiedziała o konieczności uszczelniania systemu poprzez weryfikowanie zamieszkania w Polsce i wprowadzenie obowiązku przedstawienia wyroku ustalającego alimenty. Te nowe zasady obowiązują od połowy wakacji.

Czemu służą zmiany?

Założenie programu było proste: rodziny, w których dochód na osobę nie przekracza 800 złotych, mogą starać się o przyznanie świadczenia na jedyne dziecko. Próg został podniesiony do 1200 złotych, jeśli przynajmniej jedno z dzieci jest niepełnosprawne. W przypadku rodzin, które wychowują co najmniej dwoje dzieci, żaden próg dochodowy nie obowiązuje, a 500 zł przysługuje na drugie dziecko. I tak, o pieniądze może starać się zarówno zarabiająca kilkanaście średnich krajowych prezes dużej firmy, jak i średnio zarabiająca rodzina z trójką dzieci. Powszechność świadczenia miała stanowić dowód na to, że nie jest to nowa forma pomocy społecznej, ale uniwersalne narzędzie wspierające rodziny.

Skoro świadczenie przysługuje niezależnie od dochodu, to trudno uzasadnić wymóg przedłożenia wyroku zasądzającego alimenty od drugiego rodzica. Wygląda na to, że ministerstwo chce ograniczyć liczbę beneficjentów i dokonać ich kosztem oszczędności w programie.

Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk wyjaśnił w rozmowie z PAP, że nowa regulacja ma sprawić, że osoby ubiegające się o świadczenie, będą składały deklaracje zgodne ze stanem faktycznym. - Ten przepis nie utrudnia w żaden sposób życia ludziom, którzy deklarują prawdę, bo jeżeli ktoś jest samotnym rodzicem, to - poza kilkoma wyjątkowymi przypadkami, gdy np. ojciec jest nieznany lub drugi rodzic nie żyje – ma zasądzone alimenty lub stara się o to – wytłumaczył.

Nie jest to prawdą. Regulacja uderzyła w pary, które w kwestii łożenia na dzieci, dogadały się bez udziału sądu i o wyrok zasądzający alimenty nigdy się nie ubiegały.

Samotny rodzic – czyli kto?

Zacznijmy od wyjaśnienia, kim jest samotny rodzic. Adwokat Anna Gręda-Adamczyk wyjaśniła w rozmowie z WP Finanse, że zgodnie z Ustawą o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, jest nim panna, kawaler, wdowa, wdowiec, osoba pozostająca w separacji orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu, osoba rozwiedziona, chyba że wychowuje wspólnie co najmniej jedno dziecko z jego rodzicem.

Chcąc skorzystać ze świadczenia, byli partnerzy, którzy z jakichkolwiek powodów nie wystąpili do sądu o ustalenie alimentów na wspólne dzieci, będą musieli pójść do sądu. Zanim sprawa trafi na wokandę, minie co najmniej kilka tygodni, więc rodzice, którzy w porę nie zorientowali się o istnieniu nowych obostrzeń (a okres wakacyjny mógł uśpić ich czujność), przez kilka miesięcy mogą być pozbawieni środków.

Teoretycznie nic straconego. Ustawodawca przewidział, że jeśli rodzic nie załączy do wniosku wyroku zasądzającego alimenty, urzędnik przyjmie wniosek, ale zobowiąże rodzica do uzupełnienia tego braku w terminie 3 miesięcy. Tylko że to może nie wystarczyć.

W związku z nowelizacją przepisów dotyczących przyznawania świadczeń w ramach 500+, liczba pozwów o alimenty wzrosła. Przykładowo, w marcu tego roku do VII Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia wpłynęło 25 pozwów o alimenty. W lipcu było ich 38, a w sierpniu zanotowano rekordową liczbę 55 pozwów!

Jeszcze większy wzrost zanotowano w Sądzie Rejonowym dla Łodzi Widzewa (wydział V). O ile w marcu do biura podawczego trafiło 21 pozwów, to w sierpniu było ich aż 90. Tylko w pierwszych dniach września złożono ich 12, czyli połowę tego, co jeszcze kilka miesięcy temu spływało na biurka sędziów.

Czy w tej sytuacji rodzice mogą liczyć, że ich sprawa szybko znajdzie się na wokandzie? To niemożliwe. - Średni czas oczekiwania na pierwszą rozprawę w dwóch wydziałach Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia to dwa-trzy miesiące. W Sądzie Rejonowym dla Łodzi Widzewa jest on dłuższy i wynosi 5-6 miesięcy. Nie jest możliwym podanie, ile czasu mija od wniesienia pozwu do wydania wyroku, gdyż jest to uzależnione od indywidualnego postępowania, a przede wszystkim ilości złożonych wniosków dowodowych – wyjaśnia WP Finanse sędzia Monika Pawłowska-Radzimierska, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Łodzi.

Właściwie jedyna dobra informacja jest taka, że wniesienie powództwa o alimenty nie łączy się z żadną opłatą. Gdyby zostało ono oddalone, sąd może obciążyć stronę powodową kosztami sądowymi.

Nie tylko sąd

Jeżeli rodzice dzieci są w stanie porozumieć się w kwestii alimentów bez udziału sądu, będą mogli udać się do kancelarii notarialnej. - Istnieje możliwość uzyskania tytułu wykonawczego ustalającego świadczenia alimentacyjnego w drodze polubownej bez wszczynania procesu o zasądzenie alimentów. Tytułem wykonawczym jest także umowa zawarta w formie aktu notarialnego oraz ugoda zawarta przed mediatorem, jeżeli sąd zaopatrzył te akty w klauzulę wykonalności – tłumaczy mecenas Gręda-Adamczyk.

Przepisy nie określają sztywno cen aktów notarialnych, istnieją jedynie stawki maksymalne. Przed umówieniem się na wizytę, warto zadzwonić do kilku kancelarii notarialnych i porównać ceny. Czas oczekiwania na wizytę nie powinien przekroczyć kilku dni – zwłaszcza w miastach, w których działa wiele kancelarii.

Wyrok nie zawsze konieczny

Nie zawsze samotny rodzic będzie musiał dysponować wyrokiem zasadzającym alimenty. Nie będzie to konieczne, gdy:
· drugie z rodziców dziecka nie żyje
· ojciec dziecka jest nieznany
· powództwo o ustalenie świadczenia alimentacyjnego od drugiego z rodziców zostało oddalone
· sąd zobowiązał jedno z rodziców do ponoszenia całkowitych kosztów utrzymania dziecka i nie zobowiązał drugiego z rodziców do świadczenia alimentacyjnego na rzecz tego dziecka
· dziecko, zgodnie z orzeczeniem sądu, jest pod opieką naprzemienną obojga rodziców sprawowaną w porównywalnych i powtarzających się okresach.

Perspektywy programu

W tegorocznym budżecie przewidziano na realizację programu 23,1 miliarda złotych. Z ostrożnych szacunków ministerstwa wynika, że w 2018 r. wyniesie ok. 24 miliardów. Niewykluczone, że w 2018 r. dokonana zostanie waloryzacja progu dochodowego w odniesieniu do świadczenia przyznanego na pierwsze dziecko. - Jeśli będą zmiany, to w kryterium na pierwsze dziecko. Zostanie ono podniesione, zgodnie z rosnącymi wynagrodzeniami, aby liczba beneficjentów nie malała. Wysokość świadczenia nie będzie zmieniana, to jest wystarczająca kwota – powiedziała Rafalska.

Źródło artykułu:WP Finanse
500+bartosz marczukzmiana prawa
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (202)
Zobacz także