ARP nie może na razie dokapitalizować Stoczni Gdańsk
Zarząd Stoczni Gdańsk nie przedstawił Agencji Rozwoju Przemysłu biznesplanu, sprawozdań finansowych za 2012 r. i z realizacji planu restrukturyzacji . To według ARP warunek dokapitalizowania przez nią stoczni. Właściciel stoczni nie zgadza się z zarzutami.
09.07.2013 18:05
ARP wskazała we wtorkowym komunikacie, że wielokrotnie proponowała ukraińskiemu inwestorowi dokapitalizowanie Stoczni Gdańsk proporcjonalnie do posiadanych udziałów.
Stocznia Gdańsk należy do dwóch akcjonariuszy - 75 proc. akcji ma kontrolowana przez ukraińskiego właściciela Siergieja Tarutę spółka Gdańsk Shipyard Group, a 25 proc. walorów należy do ARP.
- Jednym z warunków dofinansowania było przedstawienie przez stronę ukraińską biznesplanu Stoczni Gdańsk, spełniającego test prywatnego inwestora, oraz sprawozdań finansowych za 2012 r. i sprawozdań z realizacji planu restrukturyzacji - podkreśliła Agencja. Dodała, że do tej pory takich dokumentów ukraiński inwestor nie przedstawił.
Wiceminister skarbu Rafał Baniak w komentarzu przesłanym PAP podkreślił, że resort skarbu jest zaniepokojony sytuacją w Stoczni Gdańsk. - Główny właściciel, spółka ISD (spółka matka Gdańsk Shipyard Group - PAP) deklaruje wolę współpracy z mniejszościowym udziałowcem - ARP - w kwestii dokapitalizowania Stoczni, a tymczasem nie chce ujawnić dokumentów finansowych ani sprawozdań za 2012 rok - zaznaczył.
- To oznacza, że zarówno działania ISD na rzecz poprawy sytuacji Stoczni, jak i deklarowane rozmowy z wierzycielami są fasadowe i znajdują odzwierciedlanie jedynie w przekazach medialnych - dodał.
Według wiceministra skarbu taka sytuacja budzi obawy o to, czy ukraiński inwestor dostarczy do 22 lipca do MSP i KE sprawdzanie z realizacji planu restrukturyzacji spółki.
Baniak ocenił, że znaczenie Stoczni Gdańsk dla rynku pracy na Pomorzu oraz jej historyczna wartość nie mogą być pretekstem do ubiegania się o kolejną pomoc, która - zdaniem KE - byłaby niezgodna z prawem. - Nie może być mowy o jakimkolwiek zaangażowaniu kapitałowym przez ARP publicznych pieniędzy bez przedstawienia sprawozdania finansowego za ubiegły rok oraz sprawozdania z realizacji planu restrukturyzacji - dodał.
Rzecznik spółki Gdańsk Shipyard Group Jacek Łęski powiedział PAP, że w grudniu ub.r. stocznia przedstawiła ARP biznesplan, a w marcu br. prezes Agencji prezentował go w resorcie skarbu. Dodał, że szczegółowe dane finansowe dotyczące stoczni za 2012 r. są w dyspozycji ARP.
Łęski zwrócił uwagę, że plan restrukturyzacji stoczni, który powinien trafić do Komisji Europejskiej 22 lipca br., zakłada współdziałanie obu akcjonariuszy stoczni. - Dzisiaj tego współdziałania nie ma, ponieważ Agencja Rozwoju Przemysłu nie realizuje porozumienia podpisanego w marcu tego roku z ukraińskim inwestorem. Chodzi o to, że stocznia potrzebuje 180 mln zł na odzyskanie rentowności - powiedział.
Łęski mówił, że środki te miały pochodzić z dwóch źródeł. Ok. 80 mln zł miał dofinansować ukraiński inwestor, a reszta miała pochodzić ze sprzedaży majątku stoczni, którą miała zorganizować ARP. Jak mówił, do tej pory sprzedano aktywa za 14 mln zł, a ukraiński właściciel dofinansował stocznię sumą 15 mln zł. - Miały nastąpić kolejne transakcje, w tym m.in. sprzedaż urządzeń portowych stoczni Gdańsk stoczni Nauta. Od dwóch miesięcy Agencja nie może się zdecydować, czy chce zrealizować tę transakcję - wyjaśnił.
ARP poinformowała, że wtorkowe walne zgromadzenie akcjonariuszy Stoczni Gdańsk zostało zwołane z opóźnieniem. - W porządku obrad przewidziano zatwierdzenie sprawozdań finansowych i podjęcie uchwał dotyczących podwyższenia kapitału zakładowego spółki - podkreślono w komunikacie. Dodano, że zarząd stoczni zwołał WZA "mimo nieprzygotowania i nieprzedłożenia akcjonariuszom spółki wymaganych dokumentów".
Agencja wyjaśniła, że ponieważ zarząd Stoczni Gdańsk nie przekazał ARP wymaganych dokumentów, pozwalających na rzetelną ocenę kondycji finansowej spółki, podjęcie przez ARP decyzji o dokapitalizowaniu stoczni byłoby działaniem "nieodpowiedzialnym i niegospodarnym".
Z komunikatu wynika, że WZA ma być wznowione 8 sierpnia br. Agencja oczekuje, że do tego czasu otrzyma od zarządu stoczni niezbędne dokumenty finansowe.
- Agencja wyraża zaniepokojenie próbą wywarcia przez większościowego udziałowca nacisków na podjęcie przez ARP SA decyzji o zaangażowaniu kolejnych środków w dokapitalizowanie spółki bez możliwości dokonania przez Agencję oceny sytuacji finansowej Stoczni - napisano w komunikacie.
Agencja domaga się również od większościowego właściciela przedstawienia rzetelnych danych na temat rozliczenia wcześniej otrzymanej pomocy publicznej. - Niewykonanie planu restrukturyzacji może skutkować nałożeniem przez Komisję Europejską nakazu zwrotu całości otrzymanej w przeszłości przez Stocznię pomocy - podkreślono. Od 2004 r. było to 555 mln zł.
- Brak sprawozdania finansowego, brak biznesplanu, brak rozliczenia wcześniej otrzymanej pomocy publicznej, brak informacji na temat realizacji planu restrukturyzacji powodują, że większościowy udziałowiec skutecznie uniemożliwia podjęcie w tej chwili decyzji o dokapitalizowaniu stoczni - podkreślił cytowany w komunikacie prezes ARP Wojciech Dąbrowski.
ARP zaznaczyła, że ta sytuacja nie ogranicza możliwości dokapitalizowania spółki przez większościowego akcjonariusza bez zgody Agencji.