Bank Rosji dołącza do krytyków kryptowalut. To "rodzaj piramidy"
Bank centralny Rosji kategorycznie sprzeciwia się uznaniu kryptowalut jako równorzędnych dewizom emitowanym przez państwa. To kolejny ważny głos po tym, gdy szef banku JP Morgan określił bitcoina jako "oszustwo".
Tym razem o komentarz w sprawie kryptowalut (a więc np. bitcoin, ethereum) pokusiła się szefowa banku centralnego Rosji, Elvira Nabiullina, która wcześniej pracowała też jako doradca ekonomiczny Władimira Putina. Jak donosi serwis coindesk.com, podczas swojego wystąpienia w Soczi miała ona powiedzieć, że sprzeciwia się jakimkolwiek regulacjom zmierzającym do uznania kryptowalut na równi z tradycyjnymi walutami.
Serwis przypomina, że w podobnym tonie wypowiedział się również wiceszef Banku Rosji, Dmitry Skobelkin. Miał on stwierdzić, że jest to rodzaj "piramidy", która może zawalić się w każdej chwili.
Pomoc dla frankowiczów. ZBP deklaruje załatwić sprawę w kilkanaście miesięcy
To nie pierwsze krytyczne wypowiedzi ważnych osób ze świata finansów, które krytykują coraz popularniejsze przede wszystkim wśród spekulantów kryptowaluty. W ubiegłym tygodniu media obiegła wypowiedź szefa banku JP Morgan - Jamie Dimon stwierdził, że bitcoin to "oszustwo".
Według niego bańka, która na nim powstała, jest gorsza od "cebulek tulipanów". Nawiązał w ten sposób do często przytaczanego przykładu poważnego krachu rynkowego w XVII-wiecznej Europie, gdy moda na cebulki tulipanów wywindowała ich ceny, a potem doszło do załamania.