Banki pod młotek

Gdy jedne banki przeżywają problemy finansowe, właściciele innych zacierają ręce i rozglądają się za łatwymi łupami.

Banki pod młotek
Źródło zdjęć: © WP.PL | Kamil Jakubczak

23.10.2008 | aktual.: 23.10.2008 08:31

W ciągu najbliższych miesięcy przynajmniej kilka działających w Polsce banków może zyskać nowych inwestorów. Dla klientów oznacza to poszerzenie oferty, promocyjne ceny kredytów i depozytów, więcej bankomatów i placówek.

Już wiadomo, że pod młotek pójdzie cała grupa AIG, czyli bank, towarzystwo funduszy inwestycyjnych i fundusz emerytalny. Ważą się też losy Fortis Banku i Dominet Banku. Zgodnie z wcześniejszym planem spółki miały się połączyć w lipcu przyszłego roku. Ale plany te mogą zostać pokrzyżowane ze względu na problemy ich właściciela. Belgijski Fortis zyskał właśnie nowego akcjonariusza. 75 proc. udziału w nim przejął francuski BNP Paribas, który pośrednio stał się właścicielem polskich spółek. BNP Paribas kontroluje na naszym rynku Sygma Bank i Cetelem, oba wyspecjalizowane w kredytach konsumpcyjnych - ratalnych, samochodowych, kartach kredytowych wydawanych we współpracy z hipermarketami czy marketami
budowlanymi.

Obraz

Jednak ani Sygma, ani Cetelem nie miały rozbudowanej sieci placówek, nie przyjmowały depozytów, nie prowadziły rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych. Na ewentualnej fuzji czterech banków rynek tylko skorzysta. Klienci Sygmy i Cetelemu zyskają dostęp do placówek, bankomatów, lokat i kont, a Fortisu i Dominetu do szerokiej oferty kredytowej. Ale nie wiadomo, czy Francuzi, którzy do tej pory nie prowadzili u nas pełnej działalności detalicznej, nie zdecydują się na pozostanie przy swoim i sprzedaż Dominetu i Fortisu innemu właścicielowi.

Nie wiadomo również, co czeka w Polsce Citi Handlowy oraz grupę ING, w skład której wchodzi m.in. ING BSK, czwarty na rynku bank i drugi fundusz emerytalny. Inwestorzy Citi i ING na razie deklarują, że ich aktywa w Polsce nie są na sprzedaż, ale zwykle tak mówią, przynajmniej dopóki nie podpiszą wstępnej umowy sprzedaży albo dopóki sytuacja finansowa ich do tego nie zmusi. A w związku z kryzysem finansowym od miesięcy problemy ma Citi, zaś ING to najnowsza ofiara tego kryzysu.

Jacek Chwedoruk, prezes Rothschild Polska, uważa, że instytucje finansowe mogą stać się łatwym łupem, szczególnie w sytuacji, gdy ich akcje mocno potaniały w ostatnich miesiącach. A potencjalnych chętnych na banki, i to tylko spośród inwestorów działających w Polsce, jest przynajmniej kilku. PZU, PKO BP, Getin czy DM IDM mogą być teraz bardzo aktywne.

_ Klientów nie powinno to martwić. Nowi inwestorzy często wprowadzają promocyjną, czyli korzystną cenowo ofertę _ - mówi Bartosz Samsonowicz, analityk Comperia.pl. Podkreśla, że dotychczasowe umowy zawarte z poprzednim bankiem pozostają zawsze bez zmian, za to klienci zyskują zwykle szerszy dostęp do produktów, bankomatów i placówek.
_ Choć na początku takich przejęć mogą nastąpić pewne turbulencje z systemami elektronicznymi _ - dodaje analityk. W przeszłości zdarzało się, że nie działały bankomaty czy dostęp do kont przez internet. Jednak zwykle trudności te nie trwały dłużej niż kilka godzin.

Beata Tomaszkieiwcz
POLSKA Dziennik Zachodni

właścicielbankibank
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)