Bankomaty z których nie da się korzystać. Są w każdym mieście
Jest sporo bankomatów z których trudno jest skorzystać, choć działają poprawnie. Najczęstszą przyczyną jest...słońce. Ekrany bankomatów są tak usytuowane, że gdy pada na nie silne światło słoneczne, kompletnie nic nie widać.
Słońce, lód a nawet wzrost bywają przeszkodą w dostępie do pieniędzy.
Jest sporo bankomatów z których trudno jest skorzystać, choć działają poprawnie.
Najczęstszą przyczyną jest...słońce. Ekrany bankomatów są tak usytuowane, że gdy pada na nie silne światło słoneczne, kompletnie nic nie widać. Na polskich ulicach takich bankomatów jest sporo - eksponowane na południe czy południowy zachód ekrany bankomatów w słoneczne dni są praktycznie bezużyteczne. Chyba, że wypłacający praktycznie położy się na monitorze albo osłoni go czymś od słońca.
To jednak nie wszystko, bo wiele bankomatów już niedługo będzie stwarzało ryzyko dla wypłacającego. Wszystko przez to, że aby się do nich dostać trzeba np. stanąć na niewielkim stopniu, który w mroźną pogodę pokryje się lodem. Problem dotyczy sporej liczby bankomatów umieszczanych przez niezależnych operatorów, ale także i tych bankowych znajdujących się na zewnątrz placówek.
Gdy trzeba kucać...
Na szczęście mało jest kłopotliwych bankomatów innego typu, które umieszczone są tak, że nawet osoba niskiego wzrostu musi się schylić albo wręcz ukucnąć, by z nich skorzystać. Taki bankomat można znaleźć choćby w Łodzi na rogu Kościuszki i 6-go Sierpnia. To dziwne i zaskakujące, bo przecież bankomat to dla banku jeden ze sposobów na zarabianie pieniędzy.
Prowizje za pobranie gotówki nie są małe, czemu więc osoby, które decydują o jego lokalizacji podejmują takie nieprzemyślane decyzje? Może warto zebrać zdjęcia takich bankomatów i pokazać je bankowcom? Jeżeli zdarza się wam wypłacać z takich urządzeń, to podeślijcie zdjęcia, chętnie je opublikujemy.
