"Barbie" wchodzi do kin. Premiera nowego filmu
"Barbie" z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem to jeden z najgłośniejszych filmów 2023 r. Kiedy "Barbie" wchodzi do kin? Premiera w Polsce w piątek 21 lipca. Odbywają się już jednak pokazy przedpremierowe kultowej produkcji.
20.07.2023 | aktual.: 20.07.2023 12:39
Oficjalna polska premiera filmu "Barbie" już za nami. Jak pisał serwis "Pudelek", na różowym dywanie pojawiła się śmietanka towarzyska stolicy. W "Kinogramie" można było zobaczyć m.in. Julię Wieniawę, Joannę Opozdę, Piotra Stramowskiego i Julię Kamińską.
Reżyserką filmu "Barbie" jest Greta Gerwig. Inspiracją do fabuły i scenariusza jest kultowa plastikowa lalka firmy Mattel, obecna na rynku od ponad sześciu dekad. Cieszy się ona podobną rozpoznawalnością na świecie jak Coca-Cola.
"Obraz Gerwig, która napisała scenariusz wraz ze swoim mężem Noah Baumbachem, to nie żaden pastelowo-różowy pean na cześć produktu firmy Mattel, a prawdopodobnie najbardziej wywrotowy blockbuster ostatnich lat" - ocenił serwis film.wp.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrowersje wokół filmu "Barbie". Premierę w Wietnamie odwołano
Wietnam zakazał dystrybucji filmu "Barbie". Na ekranie dopatrzono się mapy Morza Południowochińskiego z zaznaczoną tzw. linią dziewięciu kresek, czyli mapą chińskich roszczeń terytorialnych.
Do części spornego obszaru roszczenia zgłasza także Wietnam. Film "Barbie" nie będzie więc w tym kraju wyświetlany, ponieważ, jak brzmi cytowane przez agencję Reutera oficjalne stanowisko rządowego Departamentu Kina zawiera "obraźliwy wizerunek linii dziewięciu kresek" Wcześniej z tego samego powodu rząd wietnamski zakazał emisji innych filmów, wyprodukowanych przez DreamWorks ("O, Yeti!"), Sony ("Unchartered"), oraz Netflix (serial "Pine Gap").
Co prawda w 2016 roku międzynarodowy trybunał arbitrażowy w Hadze uznał roszczenia Chin za bezzasadne, ale Pekin nie uznaje tej decyzji i promuje swoje żądania na wielu polach: latem ubiegłego roku dziennik "South China Morning Post" poinformował, że chińscy celnicy zatrzymali ładunek tysięcy map przeznaczonych na eksport, ponieważ nie zawierały "linii dziewięciu kresek".