Bezwstydne zaloty przełożonych

Im trudniej o pracę, tym łatwiej godzimy się na bezwstydne zaloty przełożonych

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Im trudniej o pracę, tym łatwiej godzimy się na bezwstydne zaloty przełożonych i kolegów z biura. Nasz strach daje napastnikom poczucie bezkarności. Czas przerwać wstydliwe milczenie!

Po firmowej imprezie 32-letnia Janina, atrakcyjna sekretarka ze znanej agencji reklamowej, wylądowała ze swoim szefem w łóżku. Zaznacza, że nie jest to przykład robienia kariery przez łóżko. Raczej przejaw jej lęku o posadę.

- Jestem matką samotnie wychowującą dziecko, a nie wiem, jak kierownik przyjąłby moją odmowę. Szczególnie że to człowiek bezwzględny i wpływowy – wyjaśnia sekretarka.

Przypadek Janiny nie jest odosobniony. Co ósma Polka doświadczyła niechcianych i napastliwych zachowań w miejscu pracy – pokazuje sondaż Centrum Badania Opinii Społecznej z 2007 roku. Aż 22 proc. dorosłych osób pracujących lub uczących się przyznaje, że w ich firmie lub na uczelni współpracownicy lub koledzy (koleżanki) robią sobie niestosowne żarty o podtekście erotycznym, które naruszają ludzką godność. Aż 7 proc. ankietowanych dostrzegło przejawy fizycznej „napaści”, do których zaliczyli: zbytnie zbliżanie się, dotykanie, poklepywanie czy obejmowanie. Co ważnie, problem nie dotyczy wyłącznie kobiet – według amerykańskich badań, aż 12 proc. mężczyzn doznaje ucisku na tle seksualnym.

A kto najczęściej pozwala sobie na naruszenie czyjeś sfery intymnej i godności? Statystyki Biura Rzecznika Praw Obywatelskich pokazują, że zdarza się to głównie mężczyznom w wieku 34-45 lat, którzy zdobyli wykształcenie ścisłe lub techniczne i zajmują funkcje kierownicze średniego szczebla.

Milczenie owiec

Psycholog społeczny Krystyna Kmiecik-Baran podkreśla, że molestowanie seksualne to nie wymysł amerykańskich feministek, które nawet w niewinnym żarcie widzą zamach na równość płci. U podstaw tego zjawiska – jak twierdzi – leży wykorzystywanie zawodowych zależności, pozycji i władzy. Specjalistka nie ma wątpliwości, że obecne spowolnienie gospodarcze i związane z nim redukcje zatrudnienia będą sprzyjać eskalacji tej patologii. - W obliczu kryzysu napastnicy czują się bezkarni, a ofiary przemocy nabierają wody w usta – tłumaczy pani ekspert. – Ze strachu milczą również świadkowie bezwstydnych incydentów. Poszkodowana osoba pozostaje więc ze swoim problemem sama. Z kolei mecenas Anna Wilkowska-Landowska dowodzi, że nękani pracownicy przestają czuć satysfakcję ze swoich osiągnięć, mają coraz gorsze zdanie o relacjach w firmie i tracą zaufanie do zwierzchników. Ponadto istnieje duże prawdopodobieństwo, że zwolnią się z pracy. Dla przykładu w USA robi to ponad połowa kobiet – ofiar molestowania seksualnego (dane
tamtejszego Funduszu na Rzecz Obrony Prawnej i Edukacji).

Niestety, złożenie wypowiedzenia wcale nie musi wykluczać dalszych nieprzyjemności i prześladowań. Dowód? Barbara Grabowska, autorka książki „Psychoterror w pracy”, w jednym z wywiadów mówiła o tyranach, którzy na temat swoich ofiar, byłych podwładnych, rozgłaszali jak najgorsze opinie. Robili wszystko, by obrzydzić im życie w nowym miejscu.

Wstyd zamyka usta

Krystyna Kmiecik-Baran uważa, że to zwłaszcza konformizm i bezczynność otoczenia powodują, iż ze zjawiskiem tak trudno walczyć.

- Lęk przed kompromitacją zamyka usta. Poszkodowany często nie mówi o swoim problemie nawet małżonkowi – ubolewa psycholożka.

Według niej, zmowa milczenia panuje zwłaszcza w małych środowiskach. Omijanie w rozmowach tego krępującego tematu tylko ośmiela agresorów. Często nawet nie są oni świadomi, że postępują niewłaściwie.

Niestety, ponad połowa kobiet molestowanych nie wierzy, by zgłoszenie skargi coś zmieniło w ich sytuacji. I niemal 50 proc. pań jest przekonanych, że to one będą obciążone winą za seksualne napaści. Szczególnie że w Polsce nadal funkcjonuje mit, iż „kobiety same się o to proszą” – swoim wyzywającym ubiorem czy gestami. Z tego powodu odsetek nigdy nie ujawnionych incydentów – według niektórych specjalistów – może sięgać aż 95 proc.

A jednak walkę ze sprawcami molestowania można wygrać. O czym świadczy coraz większa liczba spraw sądowych rozstrzygniętych na niekorzyść ciemiężycieli.

Janusz Sikorski

Wybrane dla Ciebie

Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków