Biedni spierają się z bogatymi o pieniądze w Kopenhadze

Na szczycie klimatycznym w Kopenhadze negocjatorzy starali się w środę przerzucić pomost nad przepaścią, dzielącą biednych i bogatych w kwestii kosztów walki z globalnym ociepleniem.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Lumumba Dia Ping z Sudanu, przywódca bloku 135 państw rozwijających się, oświadczył, że 10 miliardów USD rocznie, zaproponowane jako pomoc dla biednych krajów w walce ze zmianą klimatu "blednie" w porównaniu z ponad w bilionem dolarów, wydanym już na ratowanie instytucji finansowych.

- Jeśli to (ocieplenie klimatu) jest największym zagrożeniem, w obliczu którego stoi ludzkość, to jak wyjaśnić 10 miliardów dolarów? - spytał Dia Ping i dodał: - Dziesięć miliardów nie wystarczy na zakup wystarczającej ilości trumien dla obywateli krajów rozwijających się.

Przedstawiciele grupy G77, skupiającej państwa rozwijające się, ostro krytykują nieoficjalny projekt duńskiego tekstu, który zaczął we wtorek krążyć w kuluarach szczytu klimatycznego w Kopenhadze. Tekst ten stanowi "poważne naruszenie zasad, które zagraża powodzeniu procesu negocjacyjnego w Kopenhadze" - oświadczył Dia Ping.

Ów projekt wyciekł przed kilku tygodniami, a we wtorek jego kopie otrzymały kopenhaskie media. Dania konsekwentnie zaprzecza, by istniał tekst stanowiący jej propozycję porozumienia, które ma zostać zawarte 18 grudnia w obecności ponad 100 szefów państw.

Niektóre z najbiedniejszych krajów obawiają się, że w Kopenhadze próbuje się przerzucić na ich barki zbyt wielki ciężar. Zabiegają więc u bogatych o miliardy dolarów pomocy na walkę ze zmianami klimatu.

Duńczycy narazili się na zarzut, że chcieliby zezwolić bogatym krają na mniejsze redukcje gazów cieplarnianych, podczas gdy biedniejszym krajom narzucono by surowsze limity emisji.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy