Bieńkowska o przyszłości polityki spójności
Polityka spójności nie powinna być jałmużną dla najbiedniejszych, ale polityką rozwojową dla całej Unii Europejskiej - uważa minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska. Jej zdaniem o skuteczności polityki spójności świadczą efekty uzyskane w Polsce.
16.09.2010 | aktual.: 16.09.2010 11:16
Bieńkowska wzięła w czwartek udział w XIX Zgromadzeniu Ogólnym Związku Województw Rzeczpospolitej Polskiej. Jednym z tematów spotkania był przyszły kształt polityki spójności.
Ogólnoeuropejska dyskusja nad tym, jak w przyszłości ma ta polityka wyglądać i jakie funkcje spełniać, toczy się przy okazji prac nad następnym budżetem Unii Europejskiej, na lata 2014-2020.
Szefowa resortu rozwoju regionalnego przypomniała, że rząd sformułował swoje stanowisko w sprawie przyszłego kształtu polityki spójności w styczniu 2008 r. - Niedawno, w sierpniu, rząd je zaktualizował - dodała. Wyjaśniła, że w opinii rządu politykę spójności należy utrzymać w podobnym wymiarze finansowym, jednak powinny się zmienić jej cele.
- W następnej perspektywie wspieranie najuboższych krajów UE nie będzie już tak ważne jak obecnie - powiedziała Bieńkowska. Dlatego - jak tłumaczyła - polityka spójności powinna służyć rozwojowi całej Unii, a nie tylko najuboższych regionów. Dodała, że tak rozumiana polityka spójności mogłaby pomóc w realizacji celów, jakie Unia przed sobą stawia, na przykład w strategii Europa 2020.
Bieńkowska przypomniała, że Polska jest na półmetku wydawania unijnych pieniędzy, jakie możemy wykorzystać w latach 2007-2010. - 50 proc. środków jest zakontraktowanych, ale przyznanych jest już 80 proc., więc pieniędzy do rozdzielenia zostało już mało - powiedziała. Jej zdaniem Polska jest "poligonem" polityki spójności - ze względu choćby na ilość przyznanych nam pieniędzy. Wyjaśniła, że efekty działania funduszy europejskich widać w całej Polsce. To kolejny argument, by politykę spójności utrzymać - podkreśliła.
Na lata 2007-2013 Bruksela przyznała Polsce ponad 67 mld euro (ok. 276 mld zł); pieniądze mogą być wydawane do 2015 roku. Największym programem unijnym jest program operacyjny Infrastruktura i Środowisko z budżetem 27,9 mld euro (ok. 115 mld zł), z którego finansowana jest budowa dróg i autostrad.