Bitwa o niebo nad Atlantykiem. Korzysta klient, bo ceny spadły do nawet 1500 zł
Nawet za 1500 zł można polecieć i wrócić z Chicago. O loty nad Atlantykiem toczy się prawdziwa cenowa wojna. Poza naszym LOT-em, w grze są jeszcze Finnair, KLM czy Lufthansa. Na razie najtańsze są jednak jeszcze bilety w upadającej linii Air Berlin.
18.08.2017 | aktual.: 18.08.2017 09:03
Bitwa o loty nad Atlantykiem rozgorzała na dobre, bo Polacy coraz częściej latają do USA. Na dodatek pojawiła się tu spora konkurencja. Jak wyliczyła "Rzeczpospolita” w maju przyszłego roku do Chicago można polecieć już nawet za 1518 zł. To cena za loty w obie strony z Warszawy liniami Finnair z przesiadką.
Nam udało się znaleźć też loty za ok. 1600 zł liniami Air Berlin. Te latają z Warszawy do Berlina i tam na lotnisku Tegel można przesiąść się do samolotu, lądującego po paru godzinach na lotnisku Chicago-O’Hare. Trzeba jednak pamiętać, że wybranie Air Berlin to pewne ryzyko - linie bowiem ogłosiły upadłość i działają tylko dlatego, że pomostowe finansowanie zapewnił im niemiecki rząd.
Tylko nieco droższe są loty do Nowego Jorku. Tu ceny zaczynają się od 1710 wg wyliczeń Rzeczpospolitej i to Dreamlinerem LOT-u. Ktoś kto chce oszczędzić może wybrać jednak Air Berlin – WP znalazła bowiem loty w tej linii już za 1625 zł. Droższe jest Los Angeles. Tu ceny zaczynają się już od 1,9 tys. zł.
Zasadniczo widać jednak, że linie lotnicze walczą o polskiego klienta ceną. Według „Rz” do bitwy przyłączył się ostatnio KLM, który dostrzegł, że Polacy coraz częściej latają za Ocean. To właśnie on oferuje najtańsze przeloty do Los Angeles.
Rekordy sprzedaży notuje LOT, który na międzykontynetalne loty Dreamlinerem ma obłożenie ponad 90 proc. miejsc. Sukces jest tak duży, że polskie linie zamierzają teraz latać do USA także z Budapesztu. Chce tu zawalczyć z czeskimi konkurentem CSA, który z Węgrami lata do Chicago z przesiadką w Pradze.
To że popularność lotów rośnie, widać też w statystykach Urzędu Lotnictwa Cywilnego. W I kwartale tego roku do Stanów Zjednoczonych poleciało z Polski 62 905 osób. Rok wcześniej było to 52 096, a w 2015 roku tylko 43,3 tys. osób.