Biura podróży niepotrzebnie się martwiły. Prawie pół miliona dzieci na koloniach, obozach i półkoloniach

Po tym, jak w kwietniu minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że o zorganizowanym wypoczynku dzieci i młodzieży latem możemy zapomnieć, strach padł na organizatorów kolonii. Okazało się, że niepotrzebnie.

Obozy i kolonie wyjazdowe oraz stacjonarne półkolonie odbywają się i w sumie łącznie skorzysta z nich prawie 435 tys. uczniów – poinformowała w rozmowie z PAP rzeczniczka Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska.

Kuratorzy zatwierdzili ponad 13 tys. zgłoszeń zorganizowanego wypoczynku. Każdy organizator ma obowiązek, najpóźniej na 21 dni przed rozpoczęciem turnusu (w przypadku półkolonii i wyjazdów zagranicznych termin wynosi 14 dni) zgłosić zamiar organizacji pobytu i podać niezbędne informacje. I tak, musi poinformować o miejscu wypoczynku i rodzaju zakwaterowania, o warunkach sanitarno-higienicznych, liczbie uczestników, zatrudnionej kadrze i o programie pracy z dziećmi.

Rodzice mogą sprawdzić, czy organizator, któremu chcą powierzyć dziecko, dopełnił niezbędnych formalności. Ogólnodostępna baza dostępna jest pod tym adresem.

W tym roku na organizatorach ciążą dodatkowe obowiązki. Przykładowo, w miejscach, w których odbywają się kolonie czy obozy, musi być wyznaczony pokój na izolację, w której umieszczone zostanie dziecko lub opiekun, który zdradza objawy choroby.

Z kolei rodzice dzieci poświadczają na piśmie, że w dniu wyjazdu dziecko jest zdrowe oraz że nie mieszkało z osobą przebywającą na kwarantannie i nie miało kontaktu z osobą podejrzaną o zakażenie w okresie 14 dni przez rozpoczęciem wypoczynku.

Dzieci odpoczywają się i bawią przede wszystkim w kraju (planowana liczba uczestników wyjazdów krajowych to 280 tys. dzieci). Czas na półkoloniach spędzi ponad 151 tys. dzieci, a na wyjazdach zagranicznych -niecałe 4 tys. dzieci i młodzieży.