Ceny noclegów o 60 proc. w dół. To ostatnia okazja dla hotelarzy

- Krótkie wyjazdy na przedłużone weekendy to najwyraźniejszy trend tego sezonu - mówi Tomasz Zaniewski, wiceprezes serwisu Nocowanie.pl w rozmowie z dziennikiem.

Branża hotelarska robi co może, aby zachęcić turystów do rezerwacji. Jak informuje Leszek Mięczkowski, prezes Grupy Dobry Hotel, w Krakowie, Zakopanem czy Trójmieście, sytuacja nie jest najgorsza. Ale już np. w Jastarni w Domu Zdrojowym goście w tym roku nie dopisali - czytamy w "Rz".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Travelist zachęca do wyjazdu na długi weekend sierpniowy spadającymi cenami. Są 30-proc. rabaty, ale zdarzają się też 60-procentowe zniżki.

W Darłówku w jednym z najlepszych hoteli za dwie osoby dorosłe i nawet troje dzieci w pokoju ze śniadaniem zapłacimy w ten weekend po 399 zł za noc, a nie 570, jak było jeszcze w ostatni poniedziałek. W 5-gwiazdkowym Radissonie w Ostródzie ceny pokoju dwuosobowego spadły o połowę z 878 zł. W Bel Mare w Międzyzdrojach cena zjechała z 654 na 359 zł. W Molo Parku w Mielnie za pokój 2-osobowy zapłacimy już nie 262, ale 149 złotych - informuje "Rzeczpospolita".

Z uwagi na wysokie ceny Polacy w tym roku skracają swoje pobyty, wybierają mniej popularne lokalizacje, samodzielnie przygotowują posiłki w obiektach, które mają dostęp do aneksu kuchennego lub stawiają na staycation, czyli trend, który jest związany z wypoczynkiem w promieniu około 120 km od miejsca swojego zamieszkania.

Zamiast tradycyjnych hoteli, można też rozważyć alternatywne formy zakwaterowania, takie jak wynajem apartamentu, hostele lub domy wakacyjne.

Korzystną opcją wydaje się również agroturystyka, w której ceny pobytu rozpoczynają się już od 50 zł od osoby za dobę.