Trwa ładowanie...

Ceny paliw w górę. Prognozy są jasne

Ceny benzyny na rynku detalicznym w przyszłym tygodniu mogą wzrosnąć do średniego poziomu 6,6 zł/l, a oleju napędowego do poziomu 6,75 zł/l - wynika z komentarza rynkowego analityków BM Reflex.

W przyszłym tygodniu ceny benzyny i ropy mogą jeszcze wzrosnąćW przyszłym tygodniu ceny benzyny i ropy mogą jeszcze wzrosnąćŹródło: Adobe Stock, fot: Radosaw
d3g2r7t
d3g2r7t

Analitycy Refleksu zwrócili uwagę, że w ślad za wzrostem cen w hurcie, średnie ceny benzyny bezołowiowej Pb95 i oleju napędowego na stacjach przekroczyły w tym tygodniu poziom 6,50 zł/l.

"To oznacza, że w ciągu ostatniego miesiąca ceny Pb95 wzrosły o 47 groszy na litrze, a diesla o 48 groszy na litrze. Ceny autogazu wzrosły odpowiednio o 13 groszy na litrze, do poziomu 3,09 zł/l" - wskazali. Według prognozy Refleksu w przyszłym tygodniu ceny benzyny na stacjach mogą wzrosnąć do 6,60 zł, a w przypadku diesla do 6,75 zł za litr.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Na pewno zbiedniejemy". Bolesna prognoza dotycząca płac Polaków

Ceny paliw

Eksperci dodali, że po kolejnej serii podwyżek cen hurtowych, średnie ceny paliw na stacjach (na 2 listopada) wynoszą odpowiednio: dla benzyny bezołowiowej 95 - 6,51 zł/l (wzrost o 23 gr/l w ciągu tygodnia), bezołowiowej 98 – 7,07 zł/l (wzrost o 20 gr/l), oleju napędowego 6,56 zł/l (wzrost o 23 gr/l), autogazu – 3,09 zł/l (wzrost o 1 gr/l w ciągu tygodnia). "Sukcesywny wzrost cen powoduje, że różnice cen paliw na poszczególnych stacjach zmniejszają się" - zauważyli analitycy.

Zwrócili uwagę, że choć na krajowym rynku hurtowym wzrosty cen benzyn powoli wyhamowują, to nadal jest miejsce, by rosły one do 50 zł za metr sześcienny. W przypadku ropy, pułap wskazano na 350 zł za m sześc. "To oczywiście będzie skutkowało kolejnymi podwyżkami cen paliw w detalu" - zaznaczyli.

d3g2r7t

Podkreślono, że ceny styczniowej serii kontraktów na ropę Brent powróciły w rejon 87 dol./bbl, co oznacza iż ten rodzaj ropy jest niecałe 2 dol./bbl droższy niż przed wybuchem wojny Izraela z Hamasem. "Widać wyraźną redukcję premii za ryzyko geopolityczne, ale wojna trwa nadal. Bardzo prawdopodobna jest obecnie konsolidacja cen ropy naftowej w rejonie 85-90 dol./bbl" - przewidują analitycy Refleksu.

Wskazano ponadto, że Iran po raz kolejny wezwał do nałożenia embarga na dostawy ropy naftowej z krajów muzułmańskich do Izraela. "Izrael importuje około 0,3 mln bbl/d ropy naftowej, z tego głównymi dostawcami ropy są Kazachstan, Azerbejdżan, Gabon, Nigeria i Egipt. Wszystkie te kraje są członkami Organizacji Współpracy Islamskiej" - zauważono.

Embargo na rosyjską ropę stało się sporym wyzwaniem

Analitycy Refleksu dodali, że wyraźnie już widać efekt wprowadzonego 21 września przez władze Rosji embarga na eksport produktów naftowych. "Zgodnie z danymi S&P Global eksport produktów naftowych z Rosji spadł w październiku do 2,12 mln bbl/d (w tym eksport diesla spadł do 597 tys. bbl/d) i jest to najniższy poziom od ataku Rosji na Ukrainę. Eksport rosyjskich produktów naftowych rekordowy poziom 3 mln bbl/d (diesla 1,2 mln bbl/d) osiągnął w marcu tego roku.

d3g2r7t

Eksport rosyjskiej ropy drogą morską wzrósł z kolei w październiku o 7,4 proc. m/m, do 3,53 mln bbl/d, czyli najwyższego poziomu od maja" - wskazano. Dodano, że Indie pozostały największym odbiorcą rosyjskiej ropy droga morską po Chinach i Turcji. Łącznie na te trzy kraje przypadło ponad 80 proc. eksportu rosyjskiej ropy droga morską. Rosja pozostaje głównym dostawcą ropy do Indii i Chin - podsumowano.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3g2r7t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d3g2r7t