Chcieli być sędziami, muszą zacząć dbać o chleb

Chcieli być sędziami. Teraz marzenia muszą odłożyć na półkę i zacząć dbać o chleb. O asesorach pisze w "Gazecie Prawnej" Małgorzata Kryszkiewicz.

27.10.2008 | aktual.: 27.10.2008 01:26

Od wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał orzekanie przez asesorów sądowych za sprzeczne z ustawą zasadniczą, minął już ponad rok. Wyrok wymusza na ustawodawcy zmianę prawa w zakresie sposobu kształcenia kandydatów na sędziów.

Impuls był silny - zauważa publicystka. Zamiast jednego projektu, pojawiło się kilka. Swoją wizję mają Krajowa Rada Sądownicza, Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia oraz rząd. Nadal więc nie wiadomo, jak będzie wyglądało zdobywanie praktyki przez przyszłych sędziów.

Nawet jeżeli któryś z projektów zostanie uchwalony to i tak istnieje obawa, że sądownictwo straci wielu zdolnych ludzi. Będzie to efekt legislacyjnych zawirowań. Dziś bowiem osobom, które ukończyły aplikację sądową, nie pozostaje nic innego, jak rozsyłać listy motywacyjne do kancelarii prawnych - akcentuje w "Gazecie Prawnej" Małgorzata Kryszkiewicz.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)