Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Od 2026 r. władze chorwackiego miasta Dubrownik wprowadzą obowiązkowe rezerwacje na wejście na mury miejskie. Poza tym ograniczą liczbę statków, które będą mogły cumować w porcie. Decyzje mają na celu ochronę "perły Adriatyku" przed nadmiernym napływem turystów.
Mato Franković, burmistrz Dubrownika, przyznał w rozmowie z "The Independent", że tłok i przeludnienie stały się głównymi problemami miasta. Jak podkreślił, celem zmian jest "utrzymanie Dubrownika przy życiu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czekali na tira z towarem za tysiące złotych. To do nich przyjechało
Popularność miasta wzrosła w związku z serialem "Gra o tron". Przedstawione tam mury Starego Miasta, Twierdza Lovrijenac i wyspa Lokrum stały się rozpoznawalne na całym świecie.
Nowe zasady w Dubrowniku. Mury miejskie tylko z rezerwacją
Władze Dubrownika zdecydowały się na wprowadzenie obowiązkowych rezerwacji dla turystów chcących zwiedzać mury miejskie. Zmiany wejdą w życie w 2026 r. i mają na celu ograniczenie masowej turystyki, która zagraża chorwackiemu miastu.
- Od przyszłego roku rezerwacja terminu i godziny zwiedzania murów miejskich będzie obowiązkowa - oznajmił burmistrz.
Cena biletu na mury miejskie wynosi 40 euro dla dorosłych (ok. 170 zł) i 15 euro dla dzieci w wieku 7-18 lat (ok. 64 zł).
Wprowadzenie rezerwacji ma również na celu poprawę jakości doświadczeń turystycznych, zapewniając bardziej komfortowe zwiedzanie bez tłumów.
Poza tym podjął decyzję, że od nadchodzącego sezonu Dubrownik wprowadzi limit dwóch statków wycieczkowych dziennie. Postój każdego z nich będzie trwał co najmniej 8 godzin, a przeciętnie zajmuje 11 godzin. - Pozwala to na zorganizowanie szeregu wycieczek, a tym samym zmniejsza tłok w centrum miasta i miejscach wartych zobaczenia - argumentował.
Mimo planowanych ograniczeń Franković przyznał, że władze miasta "doskonale wiedzą, że 80 proc. mieszkańców Dubrownika utrzymuje się z turystyki". - Jeśli turystom da się możliwość dłuższego pobytu i cieszenia się miastem, w rzeczywistości wydadzą znacznie więcej - podkreślił.
Tłumy turystów w Dubrowniku
Latem Dubrownik, znany jako "Perła Adriatyku", doświadcza ogromnego napływu turystów. Responsible Travel, brytyjska agencji zajmująca się zrównoważoną turystyką, wskazuje, że na jednego mieszkańca przypada aż 27 odwiedzających.
Z oficjalnych danych Chorwackiego Urzędu Statystycznego (DZS) wynika, że w 2024 r. odnotowano łącznie 4,56 mln noclegów. To sprawia, że Dubrownik jest jednym z najbardziej zatłoczonych miast w sezonie.
Tłumy odstraszają Czechów
Na tłok nad Adriatykiem zaczynają się skarżyć m.in. Czesi, którzy do niedawna bardzo chętnie wypoczywali w Chorwacji. Według portalu mix24.cz, nasi południowi sąsiedzi coraz częściej omijają ten kraj z powodu zatłoczonych plaż oraz zanieczyszczeń w morzu.
Dušan z Pragi, coroczny gość Makarskiej, przyznał, że mimo kolejnych wizyt, warunki na plaży są trudne do zaakceptowania. Tłumy są tak duże, że trudno rozłożyć ręcznik, a nawet po jego zajęciu łatwo stracić swoje miejsce.