Szwajcaria, która nie jest państwem członkowskim, ma z Unią podpisanych wiele porozumień, dotyczących głównie handlu i transportu. Stracą one ważność w przypadku negatywnego wyniku referendum, co przewiduje specjalna klauzula sprzed kilku lat. Oznacza to na przykład, że utrudniony dostęp do unijnego rynku może mieć słynny szwajcarski ser.
Pod znakiem zapytania stoi także członkostwo Szwajcarii w strefie Schengen, gwarantującej swobodne przemieszczanie się, bez kontroli na granicach wewnętrznych. Wykluczeniem Szwajcarii z tej grupy w przypadku fiaska referendum zagroził unijny komisarz odpowiedzialny za sprawiedliwość i sprawy wewnętrzne Jacques Barrot. A wyniku referendum nie sposób przewidzieć. Szwajcarskie władze przyznają, że sytuację komplikuje kryzys gospodarczy - redukcje zatrudnienia i kłopoty wielu firm mogą sprawić, że zwycięży grupa przeciwników zniesienia wszelkich ograniczeń.