Deklaracja na zakończenie szczytu energetycznego w Baku

Na zakończenie IV szczytu
energetycznego w Baku, stolicy Azerbejdżanu, jego uczestnicy
przyjęli w piątek specjalną deklarację. Z jej podpisaniem
wstrzymały się Kazachstan, Mołdawia i Turkmenistan. Polskę na
szczycie reprezentował prezydent Lech Kaczyński.

14.11.2008 | aktual.: 14.11.2008 18:16

W dokumencie - jak podaje ITAR-TASS - napisano, że "uczestnicy szczytu podkreślają znaczenie prowadzenia polityki nakierowanej na dywersyfikację dróg dostaw ropy naftowej i gazu z Morza Kaspijskiego na światowe i europejskie rynki, wyrażają poparcie dla realizacji projektów tworzenia wielokierunkowej infrastruktury transportu i tranzytu azerbejdżańskiego gazu na regionalne i europejskie rynki".

W deklaracji także podkreślono znaczenie ropociągu Odessa-Brody dla dostaw ropy naftowej na europejskie rynki.

Uczestnicy szczytu z zadowoleniem powitali "inicjatywy powstania kaspijsko-czarnomorsko-bałtyckiej przestrzeni energetyczno- tranzytowej".

Postanowiono też wzmóc wysiłki na rzecz realizacji wspólnych projektów zmierzających do wzmocnienia energetycznego bezpieczeństwa Europy - a w szczególności planów tranzytu gazu przez terytorium Gruzji i Turcji, w tym i budowę gazociągu "Nabucco".

Gospodarz szczytu, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podkreślił znaczenie faktu, że dokument ten przyjęło dziewięć krajów Unii Europejskiej i przedstawiciel Komisji Europejskiej.

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko w wystąpieniu na szczycie poinformował, że techniczno-ekonomiczne podstawy projektu Odessa- Brody-Płock będą gotowe w grudniu.

Według ukraińskiego prezydenta, następnym celem będzie utworzenie kaspijsko-czarnomorsko-bałtyckiego korytarza tranzytowego. Zaproponował on utworzenie międzynarodowej grupy roboczej ds. tego korytarza, która powinna rozpocząć pracę na początku przyszłego roku.

Do deklaracji przyłączyło się 15 państw, w tym Azerbejdżan, Bułgaria, Węgry, Grecja, Gruzja, Włochy, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia, USA, Turcja, Ukraina, Szwajcaria, Estonia, a także Komisja Europejska.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)