Dolar po 4 zł to bardzo mocna bariera. O dalszy wzrost kursu złotego będzie trudno
Czy to już koniec umocnienia polskiej waluty?
05.02.2017 | aktual.: 05.02.2017 11:47
Ponad 4,5 proc. zyskał już złoty do dolara od początku roku. Styczeń przyniósł również trochę wytchnienia posiadaczom kredytów we frankach szwajcarskich. Umocnienie polskiej waluty ma jednak swoje granice.
Około 4,30 zł za euro, 3,99 zł za dolara i 4,02 zł za franka - trzeba było zapłacić w ostatni piątek na rynku walutowym. Funt z kolei ponownie spadł do poziomu poniżej granicy 5 zł i kosztował nawet 4,98 zł. Polska waluta w ostatnich tygodniach pokazała siłę. Wiele wskazuje jednak na to, że największą część umocnienia złoty ma już za sobą. ##Złoty jeszcze osłabi się wobec dolara Największym zaskoczeniem ostatnich dni może wydawać się kurs dolara. Jeszcze na początku roku kosztował on około 4,21 zł (rekord z ostatnich 12 miesięcy to 4,27 zł), a wśród ekonomistów nie brakowało spekulacji, że notowania amerykańskiej waluty "dojadą" nawet do 4,50 zł, nie mówiąc już o prognozie na 5 zł.
Tymczasem dolar poszedł w zupełnie inną stroną i od początku stycznia potaniał o 20 gr. I chociaż jest teraz notowany o około 1-2 gr poniżej 4 zł, to jednak ta granica na razie mocno się broni.
Analitycy pytani przed miesiącem o powody umocnienia dolara wskazywali jeden powód: Donald Trump. Co ciekawe, gdy chodzi o osłabienie amerykańskiej waluty, przyczyna jest ta sama.
Rynek finansowy doczekał się bowiem bardzo nieprzewidywalnego prezydenta USA, który z inwestorami komunikuje się za pomocą Twittera. W ten właśnie sposób odwrócił on uwagę obserwatorów rynku od zapowiadanego programu infrastrukturalnego. Skupił się za to na wypowiedziach sugerujących, że takie kraje jak Niemcy, Chiny, czy Japonia "grają" na osłabienie swoich walut po to, by zdobyć przewagę konkurencyjną nad USA w handlu międzynarodowym.
To na razie wystarczyło, by wpłynąć na osłabienie dolara do tego stopnia, że w ostatnich dniach poza złotym umacniało się - choć nieznacznie - np. meksykańskie peso. Do tej pory polityka Donalda Trumpa wobec południowego sąsiada sprzyjała raczej osłabieniu meksykańskiej waluty.
Analitycy podkreślają jednak, że ostatnie osłabienie dolara raczej nie potrwa długo. To co prawda korekta ostatnich wzrostów, ale raczej nie mają oni wątpliwości, że zbliża się ona ku końcowi.
- Umocnienie złotego do dolara jest już raczej na wyczerpaniu - ocenia analityk walutowy Marcin Kiepas. - Zakładam, że poziom 4 zł za dolara zostanie obroniony, a w kolejnych miesiącach będziemy obserwować osłabienie polskiej waluty i powrót w okolice 4,30 zł za dolara - ocenia analityk.
Według niego wszystkie wiadomości z rynków, które mogły służyć umocnieniu polskiej waluty, zostały już uwzględnione przez inwestorów. Pretekstu do umocnienia złotego nie daje też na razie Rada Polityki Pieniężnej, która zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych najwcześniej pod koniec roku. Z drugiej strony - pomimo ostatnich wypowiedzi Donalda Trumpa - wciąż aktualna pozostaje prognoza o dwóch, trzech podwyżkach stóp procentowych w USA w tym roku, co będzie pomagać w umocnieniu dolara. ##Zdecydowanie spokojniej na franku szwajcarskim Ostatnie umocnienie złotego to również dobra wiadomość dla osób, które spłacają zobowiązania we frankach szwajcarskich. Od końca grudnia 2016 r. frank potaniał o około 10 gr i podobnie jak dolar znalazł się przy granicy 4 zł.
- Ten poziom powinien zostać utrzymany. Nie zakładam, by możliwe było zejście do kursów wyraźnie poniżej 4 zł, ale też nic nie wskazuje na to, by frank miał się gwałtownie umacniać - mówi Marcin Kiepas.
Większe emocje w kolejnych tygodniach może wzbudzać to, co będzie działo się brytyjskim funtem. Ostatnio na kurs tej waluty wpływają nie tylko kolejne doniesienia potwierdzające zbliżający się Brexit, ale również dane makro i decyzje banku centralnego.
W ubiegłym tygodniu Bank Anglii zdecydował o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie 0,25 proc. - Zaskoczenie przyniósł jednak kwartalny raport inflacyjny. Bank postanowił zmienić prognozę wzrostu gospodarczego, obecnie BoE zakłada, że wzrost PKB w bieżącym roku powinien wynieść nie 1,4 proc., jak przewidywano kilka miesięcy wcześniej, ale aż 2,0 proc. Aktualizacja prognoz inflacji była z kolei minimalna, co dosyć mocno rozczarowało inwestorów i przyćmiło aktualizację wzrostu PKB - zauważa Roman Ziruk, analityk z Ebury Partners.
Na razie funt "walczy" więc o utrzymanie się powyżej pułapu 5 zł. Można założyć, że narastający niepokój o Brexit w połączeniu z brakiem podwyżek stóp procentowych w Wielkiej Brytanii będą sprzyjać dalszemu osłabieniu brytyjskiej waluty.
Kurs złotego do głównych walut od początku 2017 r. src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1483225200&de=1486328400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=USDPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=EURPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CHFPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=GBPPLN&colors%5B3%5D=%234dadff&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>