Dopalacze w Łódzkiem pochłonęły miliony

Izba Skarbowa w Łodzi policzyła, ile mieszkańcy naszego regionu wydali na dopalacze. Dane są szokujące.

Obraz
Źródło zdjęć: © Polska Dziennik Łódzki

Okazuje się, że w regionie łódzkim działały sklepy z dopalaczami, które zarabiały nawet 60 razy więcej niż sklepy monopolowe i nawet 150 razy więcej niż osiedlowe sklepy spożywcze.

Z danych przedstawionych przez Izbę Skarbową wynika, że mieszkańcy Łódzkiego na dopalacze tylko w tym roku mogli wydać nawet 73 mln zł. To astronomiczna suma. Dla porównania miasto Łódź na zasiłki dla osób potrzebujących przeznaczyło w tym samym czasie niewiele ponad 33 mln zł, czyli mniej niż połowę tej kwoty.

- Precyzyjnej kwoty nie jesteśmy w stanie podać, ponieważ sklepy z dopalaczami mają zarejestrowaną działalność jako "sprzedaż artykułów nowych (dopalacze) i sprzedaż artykułów kolekcjonerskich". Niestety, nie mamy wiedzy, jaka dokładnie część obrotu tych sklepów dotyczyła tylko sprzedaży dopalaczy. A to dlatego, że w zakresie działalności gospodarczej podatnicy mają wiele rodzajów działalności i nie ma możliwości wyodrębnienia tej części, która jest związana wyłącznie z dopalaczami - informuje Agnieszka Pawlak, rzeczniczka Izby Skarbowej w Łodzi. - Niezależnie od tego, sklepy działające pod szyldami jednoznacznie wskazującymi na handel dopalaczami, wykazały w tym roku obroty od 13 tys. do 30 mln zł. Dla porównania przeciętny obrót osiedlowego sklepu spożywczego w Łodzi wyniósł w tym roku od 130 tys. do 198 tys. zł, natomiast sklepu monopolowego od 450 tys. do 585 tys. zł.

Tymczasem adwokat Bronisław Muszyński, reprezentujący Dawida B.- właściciela sklepów z dopalaczami zapowiada, że najpóźniej w sobotę złoży w sądzie wniosek o ponowne rozpoznanie zakazu sprzedaży dopalaczy.

- Wcześniej główny inspektor sanitarny odmówił nam wglądu w akta sprawy. Dopiero w tym tygodniu będziemy mogli je zobaczyć - mówi mecenas Muszyński. - O odszkodowanie zwrócimy się dopiero po zakończeniu postępowania, najwcześniej za rok.

Przypomnijmy: dwa tygodnie temu sanepid zamknął wszystkie sklepy z dopalaczami w Polsce. Kilka dni później Dawid B. zerwał plomby sanepidu i otworzył jeden z zamkniętych sklepów. Wtedy został zatrzymany przez policję. Prokuratura chciała dla niego trzymiesięcznego aresztu tymczasowego, ponieważ jej zdaniem zachodziło prawdopodobieństwo mataczenia przez podejrzanego. Postawiła mu zarzut rozprowadzania środków odurzających, za co grozi do 10 lat więzienia. Jednak Sąd Rejonowy w Łodzi zdecydował, że właściciel sklepów z dopalaczami pozostanie na wolności i nie zastosował żadnych środków zapobiegawczych.

Wybrane dla Ciebie
Zbadali warzywa z miejskich ogródków. Znaleźli kadm i ołów
Zbadali warzywa z miejskich ogródków. Znaleźli kadm i ołów
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nie więcej niż 48 tys. zł miesięcznie? Lekarz zabrał głos
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Nowy trend pochówków w Polsce. Ta usługa kosztuje niecałe 500 zł
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Zuchwały napad na sklep Swarovski w Paryżu. Straty na 200 tys. euro
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Dostał gotówkę od ojca. Co z podatkiem? Skarbówka wydała stanowisko
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary