Dron na smog. Specjalny statek sprawdza, czym palą poznaniacy
Kupione w ramach budżetu obywatelskiego urządzenie będzie sprawdzać skład dymu z kominów. Za zanieczyszczanie środowiska posypią się kary.
Dron ma specjalny czujnik, dzięki któremu wykrywa związki chemiczne mogące wskazywać na spalanie odpadów, np. chlorowodór, formaldehyd, lotne związki organiczne czy pyły zawieszone.
Jeśli urządzenie wykryje takie substancje, wówczas straż miejska skontroluje posesję i oceni, czym opalany jest budynek.
Kara za zanieczyszczanie powietrza może sięgnąć 500 złotych. Jeśli właściciel budynku nie przyjmie grzywny, wówczas sprawa kierowana będzie do sądu rejonowego.
- Projekt, który od kilku dni de facto funkcjonuje, pozwolił już na wystawienie kilku mandatów i ci, którzy wykorzystali do palenia plastik, starą odzież, zapłacili po kilkaset złotych, i sądzę, że już drugi raz tego nie będą robić - skomentował Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Do tej pory sprawdzono ok. 8,6 tysiąca domów. 23 budynki zostały poddane szczegółowej kontroli, a właścicieli 6 z nich obłożono karą.
Obejrzyj: Jerzy Stuhr wygrał proces o smog. Minister: to chęć zaistnienia
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
