Wysoka kwota i kilogram złota. Tyle miały kosztować usługi byłego posła
Były poseł PSL Jan B. miał przyjąć kilogramową sztabę złota, 813 tys. zł w gotówce i 150 tys. zł nieoprocentowanej pożyczki. Jak stwierdzili śledczy, wszystko to w zamian za załatwianie spraw biznesmenów i urzędników. Oskarżenie w tej sprawie objęło wraz z B. 12 osób oskarżonych łącznie o 26 przestępstw.
Oskarżenie o korupcję
Sprawa Jana B. ciągnie się od lat. Były poseł ludowców zasiadał swego czasu w Krajowej Radzie Sądownictwa, pełnił też funkcję wiceministra skarbu państwa. Właśnie wtedy został oskarżony o korupcję, nakłanianie do przekroczenia uprawnień i ujawnianie informacji związanej z pełnieniem funkcji publicznych.
Zdaniem prokuratury oskarżony przyjął łapówki w postaci 813 tys. zł w gotówce, sztabki złota o wartości ponad 128 tys. zł oraz nieoprocentowaną pożyczkę w kwocie 150 tys. zł.
Przychylny polityk
Lista zarzutów wobec Jana B. jest długa. Śledczy zarzucają mu m.in., że przyjął od leżajskiego przedsiębiorcy Mariana D. łapówkę w zamian za pośrednictwo w korzystnym załatwianiu licznych spraw.
Jak czytamy w uzasadnieniu, chodzi o tworzenie "preferencyjnych warunków handlowych" z poszczególnymi spółkami. Do tego dochodziło rozstrzygnięcie sprawy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym na korzyść biznesmena oraz powołania córki przedsiębiorcy na urząd sędziego.
Polacy ocenili Polski Ład. Jasny komentarz z opozycji
Na tym jednak nie koniec zarzutów. Śledczy zarzucają też byłemu posłowi nakłanianie byłego prokuratora Zbigniewa N. do wręczenia 100 tys. zł łapówki w zamian za skłonienie sędziego do nieuwzględnienia ewentualnego wniosku o areszt dla tego prokuratora.
Śledczy zwrócili przy tym uwagę, że jest to już jedenasty akt oskarżenia skierowany w wielowątkowym śledztwie w sprawie afery podkarpackiej. Jak przypomina PAP, łącznie w tej sprawie zarzutami objęto 52 osoby, z czego wobec 32 skierowano już akty oskarżenia.