Duża podwyżka cen biletów w Poznaniu. Od września drożej nawet o 130 zł
Od 1 września w Poznaniu wzrosną ceny biletów komunikacji miejskiej - nawet o 35 proc. Miasto tłumaczy podwyżki rosnącymi kosztami energii i potrzebą inwestycji w transport. Po zmianach ceny będą wyższe niż w innych dużych miastach Polski.
Jak podaje next.gazeta.pl, zmiany najbardziej odczują pasażerowie kupujący bilety długookresowe. Ich ceny wzrosną o 33-35 procent. Miesięczny bilet zdrożeje ze 149 zł do 199 zł, trzymiesięczny - z 404,60 zł do 539 zł, a roczny - z 1197,20 zł do 1589 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaja cała dobę. Nietypowa maszyna na wrocławskim osiedlu
Drastyczna podwyżka cen biletów w Poznaniu
Podwyżki obejmą również bilety jednorazowe. Za 15-minutowy trzeba będzie zapłacić 5 zł zamiast dotychczasowych 4 zł. Cena 45-minutowego wzrośnie z 6 zł do 7 zł, a całodobowego w strefie A - z 15 zł do 18 zł. Oznacza to, że za niektóre bilety pasażerowie zapłacą o 25 proc. więcej.
Z podwyżek częściowo wyłączono osoby rozliczające podatek dochodowy w Poznaniu i okolicznych gminach. Dla nich nadal dostępny będzie Bilet Metropolitalny - jego cena pozostaje bez zmian. Miasto chce w ten sposób premiować tych, którzy wspierają lokalny budżet.
Władze miasta przekonują, że bez podwyżek konieczne byłyby cięcia kursów lub ograniczenie innych wydatków. Jak przypomniał Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, ostatnia podwyżka miała miejsce w 2020 r.
- Musimy reagować na wzrost cen energii elektrycznej czy konieczny wzrost płac. W MPK Poznań brakuje 9 proc. personelu. Żeby przyciągnąć ludzi, musimy podwyższać wynagrodzenia. Ostatnia podwyżka cen biletów była pięć lat temu - tłumaczył na początku roku Jaśkowiak, cytowany przez portal.
Jak donosi next.gazeta.pl, Poznań wyróżnia się na tle innych miast Polski wysokimi cenami biletów. Dla porównania, w Warszawie bilet miesięczny kosztuje 110 zł, a w Gdańsku 117 zł. W Poznaniu po planowanych podwyżkach jego cena wzrośnie do 199 zł.
Miasto daje zielone światło na wyższe ceny taksówek
Mieszkańcy Poznania odczują wzrost kosztów nie tylko w komunikacji miejskiej, lecz także w trakcie korzystania z usług taksówek. Od 1 sierpnia taksówkarze mogą bowiem podnieść stawki, ponieważ uchwała Rady Miasta, ustalająca nowe maksymalne ceny, weszła w życie.
Kierowcy mogą podnieść opłaty, ale jak zaznacza Joanna Jajus, dyrektorka Wydziału Działalności Gospodarczej w Urzędzie Miasta Poznana, nie muszą tego zrobić.
- Najczęściej tak to wygląda, że jest system różnych upustów, rabatów, stałych klientów itd., natomiast ceny maksymalne to upoważnienie gminy do określania tych cen. Zgodnie z ustawą mówimy o cenach maksymalnych - zaznaczała w rozmowie z "Radiem Poznań".
Od 1 sierpnia opłata początkowa za przejazd taksówką może wynieść nawet 11 zł. Do tej pory była o dwa złote niższa. Cena za przejazd jednego kilometra w taryfie pierwszej wzrosła z 4 do 5 zł.