Duży spadek cen. Tak tanio nie było od kilku lat
Ceny złota mimo wtorkowej korekty pozostają w dłuższym trendzie spadkowym i będą dalej się obniżać. Inwestorów do wyprzedaży kruszcu skłaniają dobre sygnały płynące z amerykańskiej gospodarki i oczekiwanie podwyższenia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. W tym roku możliwy jest spadek poniżej ceny 1200 dolarów za uncję – najniższej od 2010 r.
24.09.2014 | aktual.: 24.09.2014 19:02
Ceny złota mimo wtorkowej korekty pozostają w dłuższym trendzie spadkowym i będą dalej się obniżać. Inwestorów do wyprzedaży kruszcu skłaniają dobre sygnały płynące z amerykańskiej gospodarki i oczekiwanie podwyższenia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. W tym roku możliwy jest spadek poniżej ceny 1200 dolarów za uncję – najniższej od 2010 r.
‒ Ostatnie miesiące to przede wszystkim spadki cen złota – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Paweł Kordala, analityk rynków surowcowych XTB. ‒ Wydaje mi się, że na koniec roku możemy zobaczyć cenę za uncję złota w okolicach 1200 dolarów. Jeżeli Fed zasugerowałby, że podwyżka stóp procentowych może być już na samym początku przyszłego roku, to niewykluczone, że ceny złota spadną nawet poniżej 1200 dolarów w tym roku.
Potwierdza to zachowanie ceny złota po ogłoszeniu prognoz makroekonomicznych Fed i konferencji w ubiegły czwartek. W ciągu kilku godzin spadła ona z 1237 dolarów za uncję do 1218 dolarów. Trend spadkowy z niewielkimi odbiciami, takimi jak wtorkowa korekta spowodowana przeceną dolara, występuje od lipca. Najwyższa w tym roku cena w marcu przekroczyła 1380 dolarów za uncję. To znacznie mniej niż przed kilku laty – w latach 2011–2012 cena uncji złota oscylowała w granicach od 1600 do nawet ponad 1800 dolarów.
Kordala podkreśla, że w miarę poprawy sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych inwestorzy instytucjonalni i duże fundusze, którzy posiadają najwięcej złota, wyprzedają ten kruszec. Niski popyt na złoto utrzymuje się również w Chinach i Indiach, które są dużymi graczami na tym rynku. To tworzy presję na cenę złota i doprowadzi według Kordali do dalszych spadków.
‒ Jeżeli chodzi o przyszłość, to najważniejsze w tym momencie są oczywiście kolejne dane z gospodarki amerykańskiej. Jeżeli dane z rynku pracy będą dobre, to rentowności na rynku długów USA będą dalej szły w górę. Koszt złota będzie rósł i będzie ono prawdopodobnie mocno traciło, chociaż już nie tak mocno, jak w pierwszej połowie tego roku – przewiduje Kordala.
Dodaje, że decyzje Fed są zdecydowanie najważniejszym czynnikiem wpływającym na cenę złota. Dużo mniejszy wpływ ma geopolityka, a decyzje Europejskiego Banku Centralnego – prawie żadnego.
‒ Złoto praktycznie nie reagowało na wydarzenia w Syrii, Iraku czy na Bliskim Wschodzie, w Izraelu i Stefie Gazy, nie reagowało również na konflikt na Ukrainie. Było to trochę dziwne, ale tak dzieje się w momencie, gdy wielu inwestorów ma cały czas dużo złota i patrzy przede wszystkim na Janet Yellen, czyli na szefową Fed – ocenia Kordala.
Prognozuje, że im szybciej Fed zdecyduje się zacieśnić politykę monetarną, tym szybciej inwestorzy zdecydują się na wyprzedaż złota. To może wpłynąć na jeszcze szybszy spadek jego cen.
Cena uncji złota po raz ostatni poniżej 1200 dolarów była w lipcu 2010 r.