Dwa tygodnie flauty - komentarz posesyjny

Finałowa sesja listopada idealnie wpisała się w zamrożenie, jakie pojawiło się na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w drugiej połowie miesiąca. Starczy powiedzieć, iż 14 listopada WIG20 osiągnął na zamknięciu rejon 2418 pkt. i po dwóch tygodniach notowań znalazł się w pobliżu poziomu 2417 pkt.

Dwa tygodnie flauty - komentarz posesyjny
Źródło zdjęć: © Fotolia | lassedesignen

Oczywiście sama zmiana nie oddaje wydarzeń ostatnich dwóch tygodni, ale rzut oka na wykres href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999987,notowania-podsumowanie.html">WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») pozwala na tezę, iż od połowy miesiąca rynek poruszał się na wąskiej półce, której symbolicznymi granicami były poziomy 2430 pkt. i 2400 pkt. Żadna z prób wyjścia poza jeden z tych poziomów nie skończyła się ruchem godnym uwagi, a wręcz przeciwnie, niska aktywność tylko podkreślała, iż poza wymienionymi poziomami podaż i popyt nie znajdują powodów do gry.

Dwutygodniowa konsolidacja idealnie wpisała się w szerszy obraz rynku, w którym dominują większe konsolidacje. W perspektywie kilku miesięcy indeks porusza się pomiędzy 2500 i 2300 pkt., a w perspektywie kilkunastu tygodni zamyka się w coraz węższym zakresie wahań, którego granice wyznaczają dwa ramiona trójkąta.

W tym układzie godny odnotowania jest fakt, iż mimo czytelnej słabości GPW na tle otoczenia – WIG20 skończył miesiąc spadkiem, gdy indeksy rynków bazowych zanotowały zwyżki – podaż nie odnosi nowych sukcesów. W efekcie, w nowy miesiąc rynek wchodzi w punkcie, w którym coraz mniej jest miejsca na ruch bez przesilenia, ale też z nadziejami na lepszy grudzień, który na rynkach akcji uznaje się za jeden z najciekawszych miesięcy roku.

Tylko technicznie patrząc finał sesji rejonie 2416,93 pkt. oznacza, iż na progu nowego miesiąca rynek wymusza oczekiwanie na przesilenia, które sprowadzają się do wyjścia poza rejon 2430-2400 pkt., jak również poza formację kilkunastotygodniowego trójkąta. Pierwsza z formacji jest o tyle groźna, iż wybicie dołem zbuduje potencjał spadku WIG20 w rejon 2300 pkt. W przypadku drugiej, emocji może być już mniej. Kanoniczne odczytanie mówi, iż wybicie z trójkąta nie powinno nastąpić w finałowej fazie, gdyż wartość prognostyczna układu jest wówczas skrajnie niska.

Adam Stańczak
DM BOŚ

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
adam stańczakkomentarz giełdowygiełda

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)