Dyskryminacja polskich pracowników w Holandii
Polak w Holandii miałby zarabiać nawet 10 proc. mniej niż pracujący na tym samym stanowisku Holender
06.02.2009 | aktual.: 06.02.2009 10:29
„Rzeczpospolita” informuje, że rząd Królestwa Niderlandów rozważą możliwość zaakceptowania projektu nowego zbiorowego układu pracy dla pracowników tymczasowych, Został on przygotowany przez holenderskie Stowarzyszenie Międzynarodowych Pośredników Pracy.
Zgodnie z propozycją, polski pracownik miałby otrzymywać o 10 proc. mniejsze wynagrodzenie za godziny nadliczbowe oraz pracę w weekendy. Dodatkowo regulacja przewiduje związanie polskiego specjalisty z daną agencją pośrednictwa pracy na 3,5 roku, bez gwarancji zatrudnienia i zarobków. Oznacza to, że przez ten czas nie mógłby on zmienić swojej sytuacji bez przyzwolenia danej agencji. Wskutek tego nie mógłby także podjąć bez jej zgody inaczej zdobytej pracy.
„Polacy powinni mieć zapewnione takie same prawa jak pracownicy holenderscy, czyli takie same płace oraz gwarancje pracownicze” – mówi „Rz” Aart van der Gaag, prezes holenderskiego Stowarzyszenia Agencji Pracy Tymczasowej. Wskazuje przy tym, że nie ma sensu tworzyć nowego układu, tym bardziej takiego, który uprawomocni nierówne traktowanie pracowników w różnych krajach. Od 20 czerwca 2007 r. w Holandii obowiązuje bowiem zbiorowy układ pracy.
“Rzeczpospolita” podaje, że Polski Związek Agencji Pracy Tymczasowej krytykuje zamierzenia Holendrów. W opinii Agnieszki Bulik, prezesa ZAPT, pracujący w tym samym kraju i wykonujący tę samą pracę mają prawo oczekiwać równego traktowania, niezależnie od płci czy narodowości.
Izabela Rakowska-Boroń