Ekonomiści: wzrost PKB w 2010 r. może wynieść ok. 2 proc.
Ekonomiści, którzy wzięli udział w debacie Business Centre Club, spodziewają się w 2010 r. wzrostu PKB na poziomie ok. 2 proc. Z najnowszej ankiety BCC wynika, że w przyszłym roku dwie trzecie firm planuje inwestycje, a 40 proc. oczekuje zwiększenia zatrudnienia.
07.12.2009 | aktual.: 07.12.2009 15:13
Według głównej ekonomistki banku BPH Mai Goettig, w przyszłym roku należy spodziewać się "ożywienia w umiarkowanej skali".
- Po tempie wzrostu, które szacuję na 1,5 proc. w tym roku, przyszłoroczny wzrost gospodarczy wyniesie koło 2 proc. (...) Najwyższy wzrost gospodarczy zostanie zanotowany w ostatnim kwartale, gdzieś między 2,5-3 proc. Wtedy będziemy widzieć bardziej znaczące ożywienie w strefie euro. Pierwsza połowa roku może być relatywnie gorsza - oceniła.
Podobną opinię przedstawił doradca ekonomiczny prezydenta prof. Adam Glapiński, według którego wzrost będzie narastał w ciągu roku.
- Wygląda na to, że gospodarka niemiecka bardzo dynamicznie wychodzi z kryzysu i zyskuje wysokie tempo. Jeżeli byłoby jakieś totalne zamieszanie dotyczące braku reform strukturalnych (w Polsce - PAP) związane z narastającym deficytem i długiem, sytuacja może się jednak skomplikować - ostrzegł.
Główny ekonomista BCC prof. Stanisława Gomułka powiedział, że wzrost PKB w latach 2009-2010 wyniesie między 1 proc. a 3 proc. "W sumie przez dwa lata wyniesie 3 proc. może 3,5 proc." - oszacował. Jego zdaniem ze wzrostem, który pozytywnie wpłynąłby zarówno na rynek pracy, jak i poziom deficytu budżetowego i długu publicznego, czyli powyżej 4 proc. PKB, możemy mieć do czynienia "chyba dopiero w roku 2012 i później".
Natomiast zdaniem głównego ekonomisty PricewaterhouseCoopers prof. Witolda Orłowskiego, polska gospodarka w przyszłym roku wzrośnie o ok. 2,5 proc. W pierwszej połowie roku będzie jednak "pełzać" między 1-2 proc., a potem nastąpi przyspieszenie.
- Liczę na jakieś 3 proc., może ponad 3 proc. w końcówce roku - powiedział Orłowski.
Podczas poniedziałkowej konferencji w BCC przedstawiono wyniki sondażu dotyczące przewidywań przedsiębiorców na 2010 r. 66 proc. pytanych odpowiedziało, że planuje nowe inwestycje, 13 proc. nie ma takich planów, a 21 proc. jeszcze nie wie.
40 proc. pytanych o zatrudnienie odpowiedziało, że planuje zwiększenie liczby pracowników, a 11 proc., że będzie zwalniać. W przypadku 27 proc. firm nic się nie zmieni, a 22 proc. swoje decyzje uzależnia od rozwoju sytuacji.
Prawie połowa biznesmenów (47 proc.) przewiduje, że w przyszłym roku wzrosną ich wydatki osobiste, 9 proc. uważa, że zmaleją, a 44 proc., że się nie zmienią. Badanie przeprowadzono 3 i 4 grudnia wśród 2 tys. członków BCC - menedżerów i właścicieli firm.